 |
Wirtualny KNURÓW Forum dyskusyjne
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
unjay
Dołączył: 09 Gru 2008 Posty: 800
|
Wysłany: Sob Lut 20, 2016 6:26 pm Temat postu: |
|
|
|
 _________________ “Kłótnia z idiotą jest jak gra w szachy z gołębiem. Nieważne, jak dobrze grasz, gołąb i tak przewróci wszystkie figury, nasra na szachownicę i będzie dumny, że wygrał" |
|
Powrót do góry |
|
 |
Reklamiarz
|
Wysłany: Temat postu: Reklama Google |
|
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
 |
lukas2401 Moderator

Dołączył: 05 Cze 2006 Posty: 5050 Skąd: Knurów
|
Wysłany: Sob Lut 20, 2016 8:23 pm Temat postu: |
|
|
|
Sytuacja następująca: Wdowa po Kiszczaku postanowiła sprzedać dokumenty TW Bolka IPN-owi. Jak to powiązać z Kaczyńskim ? żaden problem Już jutro dowiemy się, że to Kaczyński przebrany za Kiszczakową poszedł do IPNu
A tak serio to.. żałosne to jest.
 _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
wiesiek70
Dołączył: 08 Kwi 2011 Posty: 48
|
Wysłany: Nie Lut 21, 2016 10:36 am Temat postu: |
|
|
|
KAPUŚ i tyle w temacie. (jak to prawda czas pokaże)
Zero honoru tak każdy może powiedzieć że to podpisał i brał pieniądze żeby z rodziną się spotkać.
Mógł to w latach 1990 - 2006 wyprostować to i wtedy nie byłoby tematu.
Walentynowicz,Waszkowski i inni już dawno o tym w tych latach mówili i pisali ,ale TW Bolek zaprzeczał do sądu podawał.
Ma to na co zasłużył mam nadzieje że przeprosi "kolegów" z tamtych lat i cały naród,bo jak nie to będzie żył do śmierci w bólach i męczarniach że tak się zachował. |
|
Powrót do góry |
|
 |
unjay
Dołączył: 09 Gru 2008 Posty: 800
|
Wysłany: Nie Lut 21, 2016 11:56 am Temat postu: |
|
|
|
wiesiek70 napisał: | KAPUŚ i tyle w temacie. |
"Władysław Frasyniuk: Reakcje ludzi niechętnych Wałęsie to "kompleks nieobecności". Nie było ich, kiedy trzeba było walczyć, więc siedzą, czytają o kolejnych wykładach Lecha i klną pod nosem: "Co, Q rwa? Ten głupek bez szkoły, zwykły elektryk bohaterem? A ja się nie wykazałem, ja, absolwent szkół i uczelni? No musiał ktoś temu Wałęsie pomagać. Pewnie Kiszczak z bezpieką!".
Te wszystkie dokumenty powinny być zweryfikowane i sprawdzone. A tym, którzy nie chcą poczekać, tylko od razu rozliczać Lecha, proponuję rachunek sumienia. Czy przeszli choć raz "ścieżkę zdrowia"? Mieli do czynienia z esbecją i wykazali się męstwem i odwagą?
Większość siedziała cicho. Albo robiła w pieluchy.
- A przy mnie esbek brał pistolet, przeładowywał i mówił: "Byliście, Frasyniuk, w wojsku, to wiecie, że to ostra amunicja". A potem przystawiał mi do głowy. Albo pokazywał zdjęcia dzieci i informował, że ktoś właśnie jedzie je zgwałcić. Dlatego, choć nigdy nie wierzyłem w tę współpracę Lecha, jestem w stanie zrozumieć, jeśli rzeczywiście coś tam podpisywał w latach 70.
Pamiętam, jak do biura, w którym teraz rozmawiamy, przyszedł kiedyś były robotnik z wrocławskiej Fabryki Automatów Tokarskich. Mówi, że przychodzi w imieniu większej grupy tych, co strajkowali i dymili w stanie wojennym, i prosi, żebym im poświadczył, że po 13 grudnia działali na rzecz państwa. Bo chcą to sobie wliczyć w lata pracy.
Pytam, dlaczego nie pójdą do IPN-u. A on, że się boją. "Czego?" - pytam. A on mi na to, że go zatrzymali podczas pacyfikacji FAT-u. Wylądował w auli w komendzie na Łąkowej. Tłum, ścisk. Nagle do tej auli wchodzi dwóch byków i jak nie zaczną napi_erdalać pierwszych dwóch z brzegu. Nie jego, jakichś innych.
Tłuką ich i tłuką, krew się leje po podłodze. Skończyli, wyszli, wchodzi mundurowy i wyczytuje nazwiska. Mój gość idzie na przesłuchanie. Esbek już czeka i jak gdyby nigdy nic grzecznie pyta: "Zapalisz?". On, że nie pali. Na to esbek jak go w ryj nie zawinie i z gębą: "Jeszcze nie zaczęliśmy, a ty już, Q rwa, kłamiesz? Co ty, robol jesteś i nie palisz?". No to wziął papierosa. A esbek, że tu się nie pali, won na korytarz! Na korytarzu słyszy, że tu palą tylko oficerowie, a on ma sp_ierdalać do klatki na końcu korytarza. No to poszedł do tej klatki. "Władek, zjadłem tego papierosa, tak się bałem. Bo tam wszędzie na ścianach krew i włosy. Może tylko, żeby postraszyć. I do dzisiaj nie wiem, co podpisywałem. A coś dawali. Ta klatka jeszcze mi się śni".
Więc jak dziś jakiś gnojek mówi: "Słabiak, ja bym nie spękał", to mnie nosi. Może by nie spękał, ale wtedy nie stanął, nie sprawdził się. To niech teraz lepiej nie otwiera gęby. Bo nic nie wie o tamtych czasach. Barczewo to nie był ośrodek wczasów pracowniczych. Łęczyca to nie był ośrodek wypoczynkowy. Ja mogę dzisiaj żartować, że to było zaplecze socjalne PRL-u. Ale nikomu tego nie życzę.
Wiemy o sobie tyle, ile doświadczyliśmy. Dlatego robienie wielkiej sensacji ze sprawy "Bolka" bez znajomości kontekstu czasów, w których miał dać się złamać, to zwykłe skurwysyństwo.
Jak w ogóle można wymagać od Wałęsy, by kogoś za coś przeprosił? To jest tak upokarzające, takie głupie… Przepraszam bardzo, ale za co on ma przepraszać? Za to, że go bili, bo wtedy Gliński i inni jemu podobni z PiS-u nie mieli odwagi, żeby stanąć w jego obronie?! […] Więc jeśli ktoś mi dzisiaj mówi, że Lechu ma za coś przepraszać, to ja odpowiadam: „A może byście, Q rwa, kiedyś przeprosili Lecha Wałęsę za to, że nie mieliście wtedy odwagi za nim stanąć?” Może warto powiedzieć ludziom po chamsku: „Nie pie_rdol, bo nie masz prawa oceniać ludzi, którzy przeszli piekło. Nie masz prawa!”
http://wyborcza.pl/magazyn/1,150990,19652285,wladyslaw-frasyniuk-kto-rzuca-w-lecha-walese-kamieniem.html?disableRedirects=true _________________ “Kłótnia z idiotą jest jak gra w szachy z gołębiem. Nieważne, jak dobrze grasz, gołąb i tak przewróci wszystkie figury, nasra na szachownicę i będzie dumny, że wygrał" |
|
Powrót do góry |
|
 |
wiesiek70
Dołączył: 08 Kwi 2011 Posty: 48
|
Wysłany: Nie Lut 21, 2016 1:07 pm Temat postu: |
|
|
|
Cytat: | Jak w ogóle można wymagać od Wałęsy, by kogoś za coś przeprosił? To jest tak upokarzające, takie głupie… Przepraszam bardzo, ale za co on ma przepraszać? Za to, że go bili |
Kto go bił człowieku ogarnij się on koniaki i dobre wina pił w Arłamowie i są na to dowody.Pierwszy raz słyszę że Wałęsę bili hehe, no to pięknie legendę tworzy się i każdy coś doda i to będzie SUPERMEN
Jeszcze raz powtarzam jak by powiedział o tym wszystkim w latach 1990-2006 nie byłoby tematu ,a tak jest co jest i historii się nie cofnie. Zasłużył sam na takie potępienie ,legenda legendą a sprawiedliwość i prawda musi być ujawniona i przeprosiny się należą jeżli tak było |
|
Powrót do góry |
|
 |
unjay
Dołączył: 09 Gru 2008 Posty: 800
|
Wysłany: Nie Lut 21, 2016 1:38 pm Temat postu: |
|
|
|
 _________________ “Kłótnia z idiotą jest jak gra w szachy z gołębiem. Nieważne, jak dobrze grasz, gołąb i tak przewróci wszystkie figury, nasra na szachownicę i będzie dumny, że wygrał" |
|
Powrót do góry |
|
 |
wiesiek70
Dołączył: 08 Kwi 2011 Posty: 48
|
Wysłany: Nie Lut 21, 2016 2:29 pm Temat postu: |
|
|
|
Gościu ale piszemy i mówimy o Wałęsie kto go bił skąd ci do głowy takie coś przyszło ? nie siej fermentu bo bajki piszesz i jakieś przedruki podajesz
Krzysztof Wyszkowski - Wałęsa - człowiek na smyczy?
Czy Lech Wałęsa to heroiczny i niezłomny pogromca komunizmu? Wielki Polak, autorytet, postać bez skazy? A może agent tajnych służb? Lub następca Nikodema Dyzmy, człowiek głupi i prymitywny a do tego chciwy i zawistny? Te ważne pytania, to nie tylko pytania o przeszłość Lecha Wałęsy. To także pytania o genezę Trzeciej Rzeczpospolitej, o historię powstania Polski jako suwerennego, demokratycznego państwa. Wywiad z Krzysztofem Wyszkowskim, który tu publikujemy (przeprowadził go Krzysztof Wołodźko w dniu 20 grudnia 2012 roku) rzuca nowe światło na te zagadnienia.
POLECAM POCZYTAĆ
Ostatnio zmieniony przez wiesiek70 dnia Nie Lut 21, 2016 2:47 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
unjay
Dołączył: 09 Gru 2008 Posty: 800
|
Wysłany: Nie Lut 21, 2016 2:46 pm Temat postu: |
|
|
|
Ty piszesz, nie "piszemy" chyba, że wiesiek70 to jakieś stowarzyszenie dlatego używasz liczby mnogiej. Nigdzie nie pisałem, że Wałęsę bito. Cytowałem Frasyniuka. _________________ “Kłótnia z idiotą jest jak gra w szachy z gołębiem. Nieważne, jak dobrze grasz, gołąb i tak przewróci wszystkie figury, nasra na szachownicę i będzie dumny, że wygrał" |
|
Powrót do góry |
|
 |
wiesiek70
Dołączył: 08 Kwi 2011 Posty: 48
|
Wysłany: Nie Lut 21, 2016 2:49 pm Temat postu: |
|
|
|
Cytat: | Jak w ogóle można wymagać od Wałęsy, by kogoś za coś przeprosił? To jest tak upokarzające, takie głupie… Przepraszam bardzo, ale za co on ma przepraszać? Za to, że go bili |
Tak a Frasyniuk akurat ma dużo do powiedzenia |
|
Powrót do góry |
|
 |
pytam_sie

Dołączył: 28 Sty 2014 Posty: 1151 Skąd: pochodzą purupeny brazylijskie ?
|
Wysłany: Nie Lut 21, 2016 3:56 pm Temat postu: |
|
|
|
oj Lechu Lechu ...
Clinton kiedyś powiedział... paliłem marychę ale nie zaciągałem się.
Lechu Ty podpisałeś ale nie donosiłeś.
Ok... niech Ci będzie  _________________ "Najgłupszą stroną głupoty jest naiwność" - Kazimierz Przerwa - Tetmajer |
|
Powrót do góry |
|
 |
unjay
Dołączył: 09 Gru 2008 Posty: 800
|
Wysłany: Nie Lut 21, 2016 4:23 pm Temat postu: |
|
|
|
Nigdy specjalnie Wałęsy nie lubiłem. Jego wodzostwo drażniło mnie i uważałem je za niebezpieczne. Ale żeby stwierdzać zdradę Wałęsy, trzeba być nie tylko głupkiem, ale też żałosną szują - Paweł Kasprzak*, były opozycjonista, pisze o donosicielach, esbekach i szujach, którym wydawało się, że są niezłomni. Pisze o Janie Pospieszalskim, Januszu Krupskim, Lechu Wałęsie. I o historykach, którzy zapominają o swoich powinnościach.
Otóż ja stąd, i z innych montowanych z nimi odcinków wiem, że ten cały Pospieszalski to nie tylko dość żałosny głupek, ale również całkiem pospolita szuja. Wcale nie mniej głupi i nie mniej szujowaty od mojego kapitana Niesnera, którego znałem od jego esbeckiego dzieciństwa i potem przez kilka lat, bo on był obiektowym esbekiem Politechniki Wrocławskiej, a ja tam byłem studentem.
Ma Pospieszalski inny zawód, ale stara się znaczyć więcej niż marzący kiedyś o tropieniu wrogów ludu mój kapitan Niesner. I jest Pospieszalski zdecydowanie żałośniejszy. Sami tacy jak on pracują dziś w nowej ekipie Jacka Kurskiego i właśnie nadają w TVP cykl rewelacji o Bolku i zdradzie Okrągłego Stołu.
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,95892,19649006,wrzeszczacym-o-bolku-albo-rechoczacym-radosnie-mam-do-powiedzenia.html#ixzz40oQpmX67 _________________ “Kłótnia z idiotą jest jak gra w szachy z gołębiem. Nieważne, jak dobrze grasz, gołąb i tak przewróci wszystkie figury, nasra na szachownicę i będzie dumny, że wygrał" |
|
Powrót do góry |
|
 |
unjay
Dołączył: 09 Gru 2008 Posty: 800
|
Wysłany: Nie Lut 21, 2016 4:58 pm Temat postu: |
|
|
|
Współczuję nam wszystkim, którzy staliśmy się zakładnikami w rękach szaleńców, ludzi owładniętych obsesjami, lękami i kompleksami. Zepsują wszystko, co dobrego udało się zbudować w ciągu 26 lat wolności - pisze Jerzy Illg, redaktor naczelny Społecznego Instytutu Wydawniczego "Znak", publicysta.
Niezłomni patrioci powinni również pamiętać własne głosowania w wyborach, udział w pochodach pierwszomajowych i masówkach potępiających np. warchołów z Radomia w 76 roku. Spośród niezłomnych, np. Antoni Macierewicz w nich nie uczestniczył, a przeciwnie - organizował pomoc "warchołom". Ale ogromna większość spośród 10 milionów późniejszych członków "Solidarności" we wszystkim tym uczestniczyła. I w wielu innych rzeczach, które trzeba było robić, żeby dostać awans, przydział na mieszkanie, cokolwiek z bardzo wielu rzeczy niezbędnych do życia, które rozdawała wówczas władza i raczej rozdawała swoim, albo chociaż posłusznym. W krótkim momencie po Sierpniu wszyscy mieliśmy tego świadomość.
Ruch "Solidarności" zwał się jeszcze wtedy ruchem odnowy, także moralnej, a nie ruchem dekomunizacji i lustracji - i wtedy dobrze jeszcze pamiętaliśmy, że zaiste potrzeba odnowy istniała i dotyczyła każdego z nas. Kto by wtedy uważał się za "czystego" - a, owszem, tacy bywali, np. wspomniany już Macierewicz - ten był jak Robespierre: moralnym fałszem podszyty, arogancko gardzący nie dość czystymi bliźnimi i niebezpieczny.
Powszechny opór narodu gnębionego przez obcą mu władzę jest mitem, który w nielicznych tylko momentach zrywów stawał się prawdą, jak w Sierpniu.
Opór - czasem bohatersko - stawiała mniejszość. Najczęściej marginalna. I do tej mniejszości należał Lech Wałęsa - również wtedy, kiedy brał esbeckie pieniądze jako agent Bolek, o ile coś takiego w ogóle miało miejsce, ponieważ jednak pozwalam sobie nie dowierzać historykom, którzy zapewniając o rzetelności własnych ekspertyz źródłowych, jednak zapominają o rzetelności opisu tego, co w czasach, o których piszą było normą, co robili wtedy przyzwoici ludzie, jakiej presji bywali poddani, kto do kogo strzelał, kto był katem, a kto ofiarą itd.
Wrzeszczącym dzisiaj znowu o Bolku, albo rechoczącym radośnie mam do powiedzenia tyle: mali jesteście i żałośni, żaden z was Bolkowi do pięt nie dorasta - Bolek jest polskim bohaterem - nie tylko Wałęsa - a z was są pętaki. Dla was Pan Bolek.
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,95892,19649006,wrzeszczacym-o-bolku-albo-rechoczacym-radosnie-mam-do-powiedzenia.html#ixzz40obA2naX _________________ “Kłótnia z idiotą jest jak gra w szachy z gołębiem. Nieważne, jak dobrze grasz, gołąb i tak przewróci wszystkie figury, nasra na szachownicę i będzie dumny, że wygrał" |
|
Powrót do góry |
|
 |
unjay
Dołączył: 09 Gru 2008 Posty: 800
|
Wysłany: Nie Lut 21, 2016 6:18 pm Temat postu: |
|
|
|
 _________________ “Kłótnia z idiotą jest jak gra w szachy z gołębiem. Nieważne, jak dobrze grasz, gołąb i tak przewróci wszystkie figury, nasra na szachownicę i będzie dumny, że wygrał" |
|
Powrót do góry |
|
 |
Marro

Dołączył: 29 Lip 2007 Posty: 378
|
|
Powrót do góry |
|
 |
unjay
Dołączył: 09 Gru 2008 Posty: 800
|
Wysłany: Pon Lut 22, 2016 1:13 am Temat postu: |
|
|
|
 _________________ “Kłótnia z idiotą jest jak gra w szachy z gołębiem. Nieważne, jak dobrze grasz, gołąb i tak przewróci wszystkie figury, nasra na szachownicę i będzie dumny, że wygrał" |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|