 |
Wirtualny KNURÓW Forum dyskusyjne
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
flores
Dołączył: 03 Maj 2007 Posty: 34
|
Wysłany: Czw Maj 03, 2007 4:31 pm Temat postu: Odejście dyrygenta J. Pogockiego ze 'Schola Cantorum' |
|
|
|
Po ponad 50 latach pracy artystycznej i 40 latach dyrygowania chórem ''Schola Cantorum'' odchodzi na artystyczną emeryture jej założyciel Jerzy Pogocki.Myśle, że to idealny czas na podsumowanie osiągnięć dyrygenta oraz na OBIEKTYWNA ocene jego osoby;]
Czekam na komentarze osób które byly bądz są związane ze Scholą Cantorum.Prosze o całkowita szczerość _________________ Florence Foster Jenkins
V.V. idolem mym.. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Reklamiarz
|
Wysłany: Temat postu: Reklama Google |
|
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anonim

Dołączył: 11 Lip 2006 Posty: 1502
|
Wysłany: Czw Maj 03, 2007 6:58 pm Temat postu: |
|
|
|
Prof. Pogocki przede wszystkim WIELKI pedagog i przyjaciel młodzieży.
Pomimo tego, że czasem bywał despotyczny i bezkompromisowy, chimeryczny i humorzasty.
Ech, cóż to były za czasy. Pół życia temu. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Xander_cage

Dołączył: 14 Maj 2006 Posty: 1202 Skąd: N 50°13' E 18°41'
|
Wysłany: Czw Maj 03, 2007 11:15 pm Temat postu: |
|
|
|
Anonim powiedział dokładnie to co chciałem powiedzieć.
Od siebie dodam, że do końca życia będę pamiętał pierwsze przesłuchanie, potem próby "młodzików" prowadzone przez panią Halinę a potem masę koncertów. O wszelkich obozach typu Kuźnia Raciborska czy Krynica Górska nie wspomnę.
Prof. Pogocki zaszczepił miłość do muzyki wielu ludziom, wielu wyprowadził na wyżyny wokalnej kariery przykładem mogą być Adam Sobierajski czy Michał Gasz, których prof. Pogocki prowadził za rękę i wpajał im podstawowe zasady "poprawnego śpiewania".
Nie wiem czy ktoś będzie w stanie dorównać Panu prof. Pogockiemu, ale jeśli taki śmiałek się znajdzie to na pewno nie będzie to już ta sama Schola Cantorum.
Szkoda, naprawdę szkoda, że maestro odchodzi....
Pozdrawiam serdecznie
Xander Cage _________________ ... Welcome to the Xander Zone ...
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
flores
Dołączył: 03 Maj 2007 Posty: 34
|
Wysłany: Pią Maj 04, 2007 11:44 pm Temat postu: |
|
|
|
Mysle,ze jest w stanie dorównac .Tą osobą jest Kamilla Pająk ktora dyrguje chórem od wrzesnia 2005.Jest ona takze wielkim przyjacielem mlodziezy,dobrym pedagogiem i ponoc jest uwielbiana przez chórzystów.Po malym kryzysie choru to jej udalo sie ozywic tą instytucje:)
Owszem Pogocki byl idealnym pedagogiem,ale dla ''mlodziezy'' ktora obecnie spiewa w takich chórach jak Slavica Musa  _________________ Florence Foster Jenkins
V.V. idolem mym.. |
|
Powrót do góry |
|
 |
secundo
Dołączył: 06 Maj 2006 Posty: 2899 Skąd: Knurów
|
Wysłany: Sob Maj 05, 2007 2:18 am Temat postu: |
|
|
|
Pogockiemu nie dorówna absolutnie nikt, bo takie talenty zdarzają się raz na kilkadziesiąt lat a może rzadziej. Żeby zrozumieć ten fenomen, trzeba uświadomić sobie, że w latach 60. to był marny szkolny chórek, Pogocki sprawił, że knurowian oklaskiwano na najlepszych europejskich konkursach. Tam nie było taryfy ulgowej, tam były chóry akademickie z największych ośrodków, w których chóralistykę pielęgnuje się od wielu pokoleń! Pracowitość, determinacja, wiara w cel i zdefiniowanie tego celu, kwalifikacje muzyczne, słuch, repertuar... można by długo wymieniać. Umiał uczyć się od najlepszych, podglądał, "podsłuchiwał", miał niesamowitą intuicję i niezłomność, poświęcił chorowi cały wolny czas, praktycznie całe życie. To z jego strony było jak klauzura, jak ślub zakonny - zobowiązanie na śmierć i życie. Inna sprawa, że z młodzieży wyciskał siódme poty, ale też podziwiano później, specjaliści mawiali, że jest cudotwórcą, ponieważ umiał wydobyć z nastoletnich gardeł świeżo po mutacji taką emisję, którą trudno osiąga się w dojrzałych zespołach śpiewaczych. Wybrał najtrudniejszą formułę, bo łatwiej prowadzi się chóry dziecięce, żeńskie no i te dorosłe. Z całym szacunkiem dla następców, nie podrobi Pogockiego nikt a w każdym razie nieprędko. Zresztą to jego pokolenie powojennych tytanów muzycznych odchodzi (należał do niego też Norbert Kroczek z Zabrza, Jerzy Kurczewski i Stefan Stuligrosz z Poznania - wielcy wychowawcy i dyrygenci). Jest też o wiele trudniej utrzymać młodzież w zespole, bo wyjazdy zagraniczne przestały być czymś niezwykłym a w latach PRL stanowiły niebywałą atrakcję, zachętę i nagrodę za miesiące znoju. Dziś młodzież ma też trochę mniej zespołowe priorytety. Pogocki jest zresztą zupełnie nieodkryty i mało doceniony, gdyby mieszkał i pracował w dużym ośrodku, byłby szeroko znany poza Polską. Dla znawców jest on jednym z najlepszych polskich dyrygentów, najsławniejsi polscy współcześni kompozytorzy pisali dla Pogockiego utwory i prosili o prawykonania. Wbrew pozorom ma w sobie wiele skromności i potrafi się cieszyć małymi rzeczami, choć jako artysta zasługuje na obcowanie z największymi. Zarezerwował sobie miejsce w historii, jest niewątpliwie jednym z największych knurowian a jego nazwisko będzie kiedyś wymieniane wśród takich postaci-legend jak np. dr Florian Ogan, Zygfryd Szołtysik, Stefania Grzegorzyca. Było i jest w mieście paru innych wybitnych i bardzo zasłużonych opiekunów młodzieży, ale żaden nie podniósł tego, co lokalne na takie wyżyny w tak szerokiej skali (publiczność) na tak wysoki, nie tylko ogólnopolski, ale prawdziwie europejski poziom.
Ostatnio zmieniony przez secundo dnia Sob Maj 05, 2007 8:19 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
M
Dołączył: 05 Lut 2007 Posty: 18 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Sob Maj 05, 2007 2:31 pm Temat postu: |
|
|
|
zgadzam się z przedmówcą
ukochał ten chór jak własne dziecko |
|
Powrót do góry |
|
 |
Mariusz
Dołączył: 09 Lut 2007 Posty: 67 Skąd: Knurów
|
Wysłany: Sob Maj 05, 2007 2:40 pm Temat postu: |
|
|
|
pamietam go z Liceum (tam mial proby choru)... nie spotkalem sie ze zlym zdaniem na jego temat... |
|
Powrót do góry |
|
 |
MRUCZanka

Dołączył: 03 Maj 2006 Posty: 851 Skąd: Knurów/Koszęcin
|
Wysłany: Pon Maj 07, 2007 6:09 pm Temat postu: |
|
|
|
Secundo, pięknie wszystko podsumowałeś. Rzeczywiście - profesora podrobić się nie da, ale tak, jak wcześniej flores zauważyła, chór ma godnego następcę, panią Kamilę, która pewną ręką prowadzi chór. Co zresztą było zauważalne już na Impresjach Kolędowych, gdzie naprawdę byłam zaskoczona poziomem wykonawczym Scholi. Jestem pełna dobrych myśli, jeśli idzie o przyszłość obecnej Scholi, natomiast ze swojej strony mogę jedynie żałować,że nie było mi dane śpiewać pod batutą prof. Pogockiego  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Anonim

Dołączył: 11 Lip 2006 Posty: 1502
|
Wysłany: Pon Maj 07, 2007 9:54 pm Temat postu: |
|
|
|
@secundo -
Uściślijmy - Leszczynianin zasłużony dla Knurowa
IMHO - mimo wszystko Schola zawsze była w cieniu Resonansu. Chociaż był taki rok (chyba '91), że Resonans przepadł w Bydgoszczy a my mieliśmy Grand Prix w swojej kategorii a oprócz tego w całym konkursie. |
|
Powrót do góry |
|
 |
flores
Dołączył: 03 Maj 2007 Posty: 34
|
Wysłany: Pią Maj 11, 2007 5:35 am Temat postu: |
|
|
|
Mozliwe, że Schola była w cieniu była w cieniu rezonansu,jednak dyrygentom i chórowi należa się wielkie brawa.Chór przetrwał 40 lat!!!
Co jest praktycznie nie spotykane jesli chodzi o chóry młodzieżowe.Wiekszosc chorow ktora zdobywala glowne nagrody w Bydgoszcy w roku 2000,2001,2002 juz nie istnieje,rozpadła się...
Schola dalej trwa.
Chociaz jest chórem z malutkiego liceum.Nie mozna Scholi porownywac z rezonansem tam spiewa mlodziez z calego Zabrza tutaj tylko z Paderewskiego.
 _________________ Florence Foster Jenkins
V.V. idolem mym.. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Xander_cage

Dołączył: 14 Maj 2006 Posty: 1202 Skąd: N 50°13' E 18°41'
|
Wysłany: Pią Maj 11, 2007 12:17 pm Temat postu: |
|
|
|
@Anonim : Pamiętam Bydgoszcz '91 byłem tam wtedy ze scholą... Pogocki nie posiadał się ze szczęścia, my z resztą też ...
Pozdrawiam serdecznie
Xander Cage _________________ ... Welcome to the Xander Zone ...
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Anonim

Dołączył: 11 Lip 2006 Posty: 1502
|
Wysłany: Pią Maj 11, 2007 9:27 pm Temat postu: |
|
|
|
@Flores - rywalizacja z Resonansem wynikała z dwóch powodów.
Po pierwsze to lokalny konkurent a po drugie Jurek zawsze chciał być lepszy niż Norbert. Jurkowi było o tyle ciężko, że miał mniej gardeł do dyspozycji.
Po drugie Norbertowi dodatkowo pomagała Marysia, przed którą cały Resonans stał na baczność. No i Kroczkowie patrzyli na Pogockiego z góry (żeby nie rzec z pobłażaniem).
Przykład - przygotowania do wykonania "Stworzenia Świata".
@Xander - nie dam głowy, że akurat te 2 GP były w '91. W Bydgoszczy kilka razy za moich czasów mieliśmy GP ale chyba tylko raz 2 jednocześnie. W ogóle Bydgoszcz  |
|
Powrót do góry |
|
 |
IVANHOE
Dołączył: 21 Mar 2007 Posty: 22 Skąd: Knurów
|
Wysłany: Sob Maj 12, 2007 9:51 am Temat postu: |
|
|
|
Xander nie było Cię w Bydgoszczy w 91, trochę później zacząłeś śpiewać Pozdrawiam.  |
|
Powrót do góry |
|
 |
ipiteck

Dołączył: 16 Maj 2006 Posty: 12
|
Wysłany: Sob Maj 12, 2007 4:59 pm Temat postu: |
|
|
|
Jerzy Pogocki gdy sie zdenerwowal potrafil taze niejednego spoliczkowac szczegolnie gdy mu sie w zyciu prywatnym nie ukladalo, kilka razy bylem tego swiatkiem, ale muzykiem i jej interpretatorem jest wysmienitym. |
|
Powrót do góry |
|
 |
leon
Dołączył: 04 Maj 2006 Posty: 24
|
Wysłany: Nie Maj 13, 2007 10:20 am Temat postu: Pogocki |
|
|
|
Pamietacie, jak Go wywolali w Belgii?:
Jerry Pogoki.. czy jakos tak. Nikt z nas nie zauwazyl, ze wygralismy.
Pogocki potrafil przeciwstawic sie wtedy swojemu dyrektorowi i doprowadzic do pierwszego wyjazdu Schola Cantorum za granice, do Belgii. Chwala mu za to. Wracalismy w glorii i chwale, juz na rogatkach Knurowa czekali reporterzy, a owczesni maturzysci nie musieli sie martwic wynikami, taki niepisany byl uklad z nauczycielami. No a potem to bylo z gorki. Jezeli przed Belgia malo kto interesowal sie spiewaniem w Scholi, tak po tym konkursie doslownie tlumy zaczely przychodzic na proby. Az w koncu Pogocki musial zalozyc "mala Schole", ktora byla zapleczem dla wlasciwej.
Co do KRoczkodanow, czyli Rezonansu, to sp. Norbert powiedzial mi tak:"..zebym ja mial taki material glosowy, jak Jurek...". To bylo w trakcie wspolnego spiewania "Stworzenia Swiata" i zaraz po Bydgoszczy'88, gdzie zdobylismy 2 GP, plus Lachmana i wiele innych nagrod. Kto pamieta najlepsze wykonanie "Gaude Mater" z najdoskonalszym naszym piano?...Mozna pisac bez konca..., Kalisz, Legnica, Warszawa, Szymanowski, Celje, Tours, Autun, Eurotreff, Arezzo....  |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|