Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kossa
Dołączył: 18 Sie 2006 Posty: 51 Skąd: Robin Hood's homeland
|
Wysłany: Czw Sty 18, 2007 10:16 pm Temat postu: ...jest taki wiatr co ...." |
|
|
|
Nic nie wskazywalo na to ze dzisiejszy dzien bedzie jednym z najciezszych dni jakie przeszedlem i nie dlatego ze cos straznego sie wyarzylo lecz caly szereg dziwnych okolicznosci od samego rana.
Zaczne od poczatku. Jako ze zmanie w dniu dzisiejszym zaczynalem o 06.17 tak wiec jako wzorowy pracownik przybylem o 20 minut wczesniej. Zartuje z tym wzorowym – poprostu chcialem byc pewien ze wszystko bedzie dograne na ostani guzik. Zatem po dotarciu do garazu zarejetrowalem swoje przybycie i czym predzej do zarejestrowania swojego modulu. Juz reka siegam po swoja karte z numerem zmiany a tu...........karty brak. Hmmmmm co jesst grane mysle sobie. Zatem “jak w dym” lece prosto do kierownika zmany z pytaniem:“co to moze oznaczac?”. W odpowiedzi dostalem kopie zapasowa karty i czym predzej udalem sie w celu odnalezienia swojego pojazdu. Patrze na mape ( plan ) i widze swoj numer boczny oraz miejsce gdzie ma sie znajdowac moj doubledecker. Jakie zdziwienie gdy okazalo sie ze nie ma mojego pojazdu. Lece zatem do kontrolera ruchu z gadka “czlowieku musisz mi pomoc bo nie moge znalezc swojego autobusu” Koles spoglada spodelba i mowi mi “juz drugi raz przychodzisz do mnie z tego samego powodu”. Tak czy siak pacan jeden idzie ze mna i szuka . Przeszlismy mozze ze setke pojazdow i mowi mi “idz do glownego inzyniera i zapytaj go”. Dodam tylko ze jest juz 06.20 zatem 3 minuty w plecy. Znalazlem pacana i mowie “nie ma mojego autobusu”-a koles na to - “co ukadli ci?”-i dodaje - “idz do kontoleraz ruchu”. Gdy juz szedlem w jego kierunku, widze.... podjezdza moj autobus. Wychodzi kobieta z karta i moim numerem zamiany
w reku i mowi: ”musialam zawrocic bo komputer pokazal ze klapa ( pokrywa tylna ) nie jest zamknieta”. Wkraczam do akcji mowiac: “jaka zmanie robisz?” - a ona - “131” ( w reku trzyma numer 130). I dopiero sie zorientowala co i jak. Zatem juz jestem spozniony bo jest 06:35.
Tyle co kurtke powiesilem na haczyku i wyszedlem z kabiny ten pacan kontroler widzac mnie bez kamizelki z pyskiem czemu sie nie stosuje do przepisow. Zaczolem z nim rozmawiac i tlumacze ze to tylko na moment bo chcialem sprawdzic czy wsyztsko jest ok. I w tej samej chciwli jeden z mechanikow zabral mi autobus i kurtke parkujac go na drugim koncu garazu.
Zatem 06:45 ja wciaz na dyskusji w koncu mysle sobie jak czarnemu wytlumacze skoro on i tak swoje. Wssiadam i pedze na trase. A ze robilem dzis fajna trase ( Hamstead – Waterloo – Old Kent Road ) mysle sobie jakos to bedzie. Wszystko bylo ok do moemntu gdy wjechalem na Waterloo bridge i i tak dmuchnelo ze o malo nie zwialo ten 13 ton pojazd do Tamizy. Nigdy tak sie nie wystraszlem widzac jak parasolki fruwaja w poiwetrzu, reklamowki, i wszystko co udalo sie wiartu wyrwac. Poza tym kosze na smieci na ulicach budki poprzewracane. Pacholki przy drogach na ulicy. Takiego wiatru to juz dawno nie widzialem.
Juz byl moj ostani odcinek gdy korek uniemozlwil mi dalsza prace. Stalem tak w tym korku przez 1h05min. Radio sie zablokowalo zatem nie bylo mowy o tym ze kontroler mnie zawroci. Caly transport sparalizowany. Jakos dojechalem do miejsca gdzie pozostawilem pojazd i juz ide po klucze do auta firmowego a tu kluczy brak i auta tez. Ktos z pracownikow zabral. Musialem czekac nastepne 25 minut na samochod zeby dojechac do garazu.
Wracajac do domu tak myslalem nad tym dniem a tu pod samaym domem widze kosz przewrocony....po raz kolejny wiatr dal o sobie znac... to tez sie dopiero teraz zagotowalo we mnie. I powiem krotko ide juz spac bo w innym razie cos mogloby sie jescze przydazyc.
Pozdrawiam i dobrej nocki.
( PS. Sorki za bledy ale pisalem na szybko bez patrzenia w monitor |
|
Powrót do góry |
|
|
Reklamiarz
|
Wysłany: Temat postu: Reklama Google |
|
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
secundo
Dołączył: 06 Maj 2006 Posty: 2899 Skąd: Knurów
|
Wysłany: Czw Sty 18, 2007 11:55 pm Temat postu: Re: ...jest taki wiatr co ...." |
|
|
|
Ale fajne;-) Pozdrowienia z Knurowa! I pozdrów Nelsona na Trafalgarze. Niedługo na rondzie też będziemy mieli taką kolumnę. Z prezydentem Ramsem! |
|
Powrót do góry |
|
|
Kichnął
Dołączył: 14 Paź 2006 Posty: 52 Skąd: Knurów
|
Wysłany: Pią Sty 19, 2007 12:15 pm Temat postu: |
|
|
|
Secundo, czy Ty zawsze wszystko musisz sprowadzać do jednego? Masz moze jakąs obsesję?
Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
|