Wirtualny KNURÓW - Strona główna Wirtualny KNURÓW
Forum dyskusyjne
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zanieczyszczony Knurów
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wirtualny KNURÓW Strona Główna -> Nasze miasto
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iro



Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 146
Skąd: Knurów

PostWysłany: Czw Gru 08, 2016 2:33 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

moim zdaniem główną przyczyną dużego zanieczyszczenia powietrza jest niechlujne spalanie węgla. Statystycznego Kowalskiego niełatwo jest przekonać, że węglem można palić inaczej, czyściej i taniej. Wiem, bo sam próbowałem przekonać conalmniej kilka osób do zmiany nawyków w tym temacie na ogół bez sukcesu. Co gorsza ekolodzy i pseudo ekolodzy wola krzyczeć o zakazie palenia węglem, nie próbujac nawet podjąć tematu edukacji jak tym węglem palić znacznie czyściej.
Tak naprawdę jedyną grupą ludzi, która próbuje walczyć z wiatrakami i przekonywać do zmiany przyzwyczajeń jest grupa prowadząca stronę czysteogrzewanie.pl
http://czysteogrzewanie.pl/jak-palic-w-piecu/jak-palic-czysto-weglem/

Mnie osobiscie denerwują kolejne "mądre" artykuły na róznych portalach o tym jak jest źle bez próby wyjasnienia jak prostymi sposobami można w znacznym stopniu to poprawić.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Reklamiarz






Wysłany:     Temat postu: Reklama Google


Powrót do góry
tasknw



Dołączył: 17 Lis 2011
Posty: 607
Skąd: Knurów

PostWysłany: Pią Gru 09, 2016 9:48 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie da się przekonać bo te metody wcale nie należą do metod wygodnych.... Spalanie od góry niby jest okey, ale przeważnie trzeba pozowlić na wygaśnięcie w piecu i rozpalać od nowa, etap rozpalania też trwa długo... Owszem, można wyjąć żar i dać go na górę ale to nie jest komfortowe rozwiązanie... Poza tym jak już palimy od góry to dopuszczamy do tego aby min raz-dwa razy dziennie temp na piecu spadał poniżej 40 st. C plus do tego w nocy. A za tym idzie osadzanie się w kominie sadzy i smoły... W dodatku jak palimy naszym Knurowskim węglem to smoła wycieka nam z pieca...

Palenie małymi porcjami wiąże się z chodzeniem co chwilę do kotłowni... No a każdy chce być wygodny...

Rozmawiałem z kilkoma kominiarzami i każdy z nich poleca aby palić normalnie/tradycyjnie ale na piecu utrzymywać minimum 60st C oraz nie zasypywać całego kotła a jak już to sypać do dolnej krawędzi drzwi przez które wrzucamy węgiel. I nie dopuszczać do wygasnięcia / spadku temperatury poniżej 50 st C....
Nawet jak mamy piece z dmuchawą to nie zamykać go szczenie bo to również sprzyja osadzaniu się smoły i sadzy w piecu i kominie. Nawet przy dmuchawie powinien być minimalny dopływ powietrza Wink

Dodatkowo kupując piec w dzisiejszych czasach to jesteśmy dymani przez sprzedawców, których powinnościom jest nam dobrać odpowiedni piec o dobrej mocy, a w 90% przypadków dobierają piece o za dużej mocy. A jak mamy za dużą moc pieca to właśnie przyczyniamy się do zanieczyszczania powietrza... Duża ilość paliwa ucieka nam wówczas kominem zamiast iść w kaloryfery...

Temat palenia to ciężki temat Smile
_________________
>>>Krewetki to nasza pasja<<<
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Zoom



Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 80

PostWysłany: Pią Gru 09, 2016 11:42 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Opowiem o swoich doświadczeniach palenia od góry.
Chyba sporych, bo już z 20 sezonów.

Czyszczenie pieca z popiołu zajmuje mi 3-4 minuty (pięć, gdy się lenię), naładowanie nowego zasypu (węgiel + drewienka + rozpałka): 1 minutę.
Rozpalanie to przyłożenie palącej się zapałki i... tyle. Resztę bierze na siebie miarkownik ciągu (elektroniczny – koszt: 200 zł). Zadaję mu oczekiwaną temperaturę i po kilku-kilkunastu minutach piec ją osiąga. Koniec roboty!
Nie trzeba łazić co chwilę do kotłowni, dorzucać, mieszać. Chyba, że chcę np. zmienić temperaturę. No to ileż to zachodu – parę kliknięć na sterowniku miarkownika...
Wygoda i jeszcze raz wygoda.

Rozpalam raz na dobę. Rano. Daję tyle węgla, by wypalił się koło godz. 2.00 – 3.00 w nocy (po to, by żar wystygnął do rana; przez te 3-4 godziny dom się nie wyziębi, nie zdąży). Jak jest bardzo zimno za oknem, to pakuję pełny wsad, jeśli temperatura bardziej przyjazna, to tego węgla daję odpowiednio mniej (oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, by rozpalać później; też tak czasem robię i wtedy wystarcza 1/3, a nawet 1/4 zasypu).

Jaką temperaturę nastawiam? Co najmniej 50 stopni. To bezpieczne minimum (nie dopuszczam do „kiszenia się” pieca), dzięki któremu woda na powrocie do pieca nie ma mniej niż 45 stopni (mniejsze ryzyko korozji niskotemperaturowej).
Nie ma więc żadnego wyciekania smoły z komina, ani odkładania się tłustej mazi. Odkłada się wyłącznie suchy „baranek” z sadzy...

Węgiel? Orzech, groszek – jeden pies. No, prawie... Faktycznie, są różnice (Knurów-Szczygłowice, tym też paliłem). Jak był bardziej kaloryczny, to na miarkowniku trzeba nieco zmienić ustawienia (np. skracając czas przedmuchu albo jego częstotliwość). Jak mniej – to też (ale w drugą stronę, wydłużając czas otwarcia klapki). To czynność raz na sezon, więc nie wyczerpuje...

Może z 3-4 razy przez tych 20 lat trzeba było rozpalać dwukrotnie w ciągu doby. Były takie zimy, gdy przymroziło poniżej minus 30 stopni i trochę przy tym wiało. To wtedy tak, rozpalałem: raz pełny wsad, a wieczorem 1/2. Jak na taki szmat czasu, to dało się wytrzymać, nie zamęczyłem się...

Na co zwracać uwagę?
Ma rację TASKNW: sprzedawcy nie odmawiają sobie skorzystania z okazji i naciągnięcia na zakup mocniejszego pieca. Wiadomo – większy to i droższy...
Ale na to jest rada. Trochę poszperać w necie albo popytać bezinteresownych fachowców, by wiedzieć dokładnie, jakiej mocy piec jest potrzebny. I nie dać się zbałamucić wizją marznięcia w lutym, bo niby moc za mała... Smile
Ale, ale... trochę inaczej wygląda sprawa z piecami typowo miałowymi. W ich przypadku moc musi być większa (nawet sporo), bo ich efektywność jest wiele mniejsza (czyli dla normalnego pieca o mocy 20 kW odpowiednikiem będzie miałowa „30”-tka, a nawet jeszcze mocniejszy...).

Jak już jesteśmy przy miale... Zasypując węgiel do „normalnego” (nie miałowego!) pieca trzeba uważać, by został zachowany przewiew przez zasyp. Wiadomo, orzech też się bryli, zawsze tego miału trochę jest, więc dobrze jest tak go wsypywać do komory, by trafiał pod tylną ścianę pieca, a z przodu większe kawałki węgla.
Jeśli zachowa się „cug”, to nie ma bata – natura zrobi swoje, a elektroniczny miarkownik tylko to ułatwi.

Żeby nie było: z dmuchawy też korzystałem. Przy wcześniejszym piecu (typowym miałowym), z wieloma otworami nadmuchowymi. Plus był taki, że nie trzeba było się martwić, jaki węgiel wrzucać do kotła. Miał nie miał, wszystko przepalił. Ale minus, jak to w miałowych piecach, że energia (i pieniądze) wylatywała kominem...
W obecnym piecu (żaden super model), „górniaku”, dmuchawę odstawiłem. Wychwalany przeze mnie elektroniczny miarkownik staje na wysokości zdania (choć troszkę wolniej doprowadza do zadanej temperatury, ale niewiele).


A... jeszcze jedno. Jak przy zakupie kotła łatwo dać się omamić i kupić za mocny (czytaj: więcej węgla pożre...), tak przy wyborze kaloryferów pułapką jest kupno... zbyt słabych.
Gdzie jest myk? W mocy kaloryferów. Sprzedawca powie, że np. ma moc pompową 1500 W (grawitacyjna będzie nieco niższa). Ale „zapomni” dodać, że osiąga ją przy... 85 stopniach na piecu!!! A ilu z nas zadaje 85 stopni? Co 3 godziny trzeba by było ładować piec...
Gdy palimy w temperaturze 55-60 stopni, to ta moc będzie 2-krotnie niższa (mniej więcej, bo nie mam pod ręką tabeli przeliczeniowych), czyli realnie 750 W da nam ten kaloryfer, a nie 1500 W...

Po co to piszę? Bo wiedząc jaka jest rzeczywista moc kaloryferów (w stosunku do zadawanej przez nas temperatury), łatwiej dobrać odpowiedni piec. Nie zapominając o kilku innych „drobiazgach”, zwłaszcza metrażu/kubaturze domu i grubości ocieplenia (bądź jego braku).

Podsumowując: palę „od góry” i dobrze mi z tym. To wygoda i oszczędność – czasu i pieniędzy. No i powietrze mniej na tym poszkodowane: z komina leci strużka dymu (widoczna tylko, gdy klapka otwarta).
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kk



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 26
Skąd: Knurów

PostWysłany: Sro Gru 14, 2016 2:04 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Problemem jest to, że wielu ludzi nie jest świadomych jak bardzo na jakość powietrza wpływa niska emisja i jak zgubny wpływ ma na nasze zdrowie. Nie wiedzą jak na nasz organizm działa benzopiren czy pył PM2.5, ba nie wiedzą w ogóle co to jest Sad

Wieczorną porą, wśród nowych domków w okolicy ul. Koziełka jest siwo i czuć swąd który na pewno nie pochodzi ze spalania węgla czy drewna. Nie jest to biedna okolica, zamieszkała przez uboższą część społeczeństwa, gdzie stoją stare domy ze starymi piecami.

Tak jak już przedmówcy zauważyli - trzeba położyć nacisk na edukację jak i czym palić, oraz dlaczego. Dopiero wtedy można rozpocząć kontrole, kary i walkę z palącymi śmieci.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Iro



Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 146
Skąd: Knurów

PostWysłany: Sro Gru 14, 2016 5:22 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A ja mimo wszystko uważam że zapylenie w powietrzu pochodzi od bezmyslnego palenia węglem w połączeniu z przewymiarowanym kotłem.
Być może się mylę, ale wydaje mi się ze przy spalaniu "plastików" w powietrze idą zanieszczyszczenia raczej chemiczne, a nie po prostu pył, który w ostatnim czasie jest najbardziej dokuczliwy. Poza tym palenie śmieciami na dłuższą metę byłoby trudne ze względu na sprawność energetyczną tych śmieci. Jesli na cały sezon grzewczy potrzebowałem całą piwnicę węgla, to w żaden sposób nie zmieściłbym się w tej piwnicy np z butelkami PET.

To co widać na Koziełka, to najprawdopodobniej dym ze spalania węgla, a kopci tak bardzo, bo nasi instalatorzy zatrzymali się w edukacji w latach 70 - 80 ubiegłego wieku i do domu, który ma zapotrzebowanie na moc cieplną 9 - 11 KW montuja kotły o mocy 25 KW. W takim piecu węgiel się nie spala, a po prostu kisi, szczególnie jak jest spalany od dołu.
Niestety mało komu zależy na edukowaniu ludzi stąd takie a nie inne efekty, wczoraj stacja w Gliwicach podawała zapylenie PM2,5 na poziomie 572 % normy, osobiście uwazam, ze wynik I tak jest zanizony, bo stacja pomiarowa jest umiejscowiona w rejonie, gdzie jest znacznie mniejsze natężenie prywatnych kotłowni niż w innych rejonach miasta.

Na koniec się pochwalę. Ostatnio swoim ględzeniem przekonałem "wszystkowiedzącego Kowalskiego" do zmiany sposobu palenia w piecu. Dość długo sie opierał, ale jednak spróbował i przyznał racjęSmile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Admin
Administrator


Dołączył: 17 Kwi 2006
Posty: 1968
Skąd: Knurów

PostWysłany: Sro Gru 14, 2016 10:02 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wspólnie o niskiej emisji

6 grudnia w Starostwie Powiatowym w Gliwicach zorganizowane zostało spotkanie poświęcone problemom związanym z ograniczeniem niskiej emisji.

W spotkaniu wzięli udział m.in. poseł Grzegorz Janik, Andrzej Pilot – prezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach, Krzysztof Masiuk – członek Rady Nadzorczej Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, starosta Waldemar Dombek wraz z członkami Zarządu Powiatu Gliwickiego, radny Powiatu Gliwickiego Adam Wojtowicz oraz przedstawiciele firmy Termo-Eco z Rud.

Mieszkańcy powiatu gliwickiego, tak jak innych śląskich miast i wsi, zmagają się z problemem niskiej emisji. Utrzymujące się w powietrzu – zwłaszcza w okresach bezwietrznych – duże stężenie pyłów i innych zanieczyszczeń pochodzących z palenisk domowych jest nie tylko uciążliwe, ale także szkodliwe dla zdrowia ludzi. Zarówno samorządy, jak i instytucje finansowe, takie jak Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, podejmują działania mające na celu poprawę tej sytuacji. Skala problemu wymaga jednak intensyfikacji działań.

O tym, jak niskiej emisji przeciwdziała WFOŚiGW w Katowicach, mówił prezes Andrzej Pilot. Fundusz jako pierwszy w kraju wprowadził w latach 2002/2003 program ograniczenia niskiej emisji, przeznaczając na ten cel 211 mln zł. Z dotacji tych skorzystała do tej pory blisko połowa gmin w woj. śląskim. W najbliższych latach fundusz na ochronę powietrza przeznaczy blisko 300 mln zł, z czego około 30 proc. będzie ukierunkowane na likwidację niskiej emisji.

- Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach stworzył perfekcyjny program walki z niską emisją – zaznaczył Krzysztof Masiuk z NFOŚiGW. – Warte podkreślenia są działania, jakie prowadzi w zakresie uświadamiania mieszkańcom, jak niebezpieczne jest spalanie w piecach opału złej jakości lub korzystanie z przestarzałych palenisk. W akcję tę włączył się również Kościół, a arcybiskup katowicki Wiktor Skworc współpracuje w tej mierze z funduszem. Tylko bowiem zmiana świadomości mieszkańców może przyczynić się do tego, że przestaną oni na przykład spalać w piecach odpady i sami w ten sposób się truć. Chcę zaproponować, by Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej włączył się w przyszłym roku w program likwidacji niskiej emisji, korzystając m.in. z doświadczeń, wypracowanych w tym względzie w województwie śląskim.

Równie ważne jest odejście od przestarzałych, niewydajnych pieców – podkreślił poseł Grzegorz Janik. Nowoczesne kotły zapewniają tak dobre spalanie węgla, że do atmosfery nie są emitowane szkodliwe substancje. – Trzeba propagować takie rozwiązania technologiczne, które służą naszemu zdrowiu – mówił poseł.

- Nasze spotkanie stworzyło nowe możliwości działania i współpracy wielu podmiotów – podsumowuje starosta Waldemar Dombek. – Mam nadzieję, że przyczynią się one choćby do częściowego rozwiązania problemów niskiej emisji i stworzą dalszą perspektywę wspólnych działań samorządów i funduszy ochrony środowiska w tym zakresie.



Źródło: Starostwo Powiatowe w Gliwicach
http://www.starostwo.gliwice.pl/aktualnosci-pl/wspolnie-o-niskiej-emisji-5.html
_________________
Marek Ostrowski
Autor strony / Administrator Forum
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
kk



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 26
Skąd: Knurów

PostWysłany: Czw Gru 15, 2016 1:38 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Iro napisał:
A ja mimo wszystko uważam że zapylenie w powietrzu pochodzi od bezmyslnego palenia węglem w połączeniu z przewymiarowanym kotłem.

Zgodzę się z tym w 100%. Większy kocioł - wyższa cena Wink U mnie, co prawda nie przy piecu węglowym, ale po zebraniu kilku ofert, pomiędzy najsłabszą a najmocniejszą była dwukrotna różnica.
Iro napisał:
Być może się mylę, ale wydaje mi się ze przy spalaniu "plastików" w powietrze idą zanieczyszczenia raczej chemiczne, a nie po prostu pył, który w ostatnim czasie jest najbardziej dokuczliwy.

Palenie śmieci emituje z kolei benzopiren i inne świństwa, których też mamy nadmiar.
Iro napisał:
To co widać na Koziełka, to najprawdopodobniej dym ze spalania węgla, a kopci tak bardzo, bo nasi instalatorzy zatrzymali się w edukacji w latach 70 - 80 ubiegłego wieku i do domu, który ma zapotrzebowanie na moc cieplną 9 - 11 KW montuja kotły o mocy 25 KW. W takim piecu węgiel się nie spala, a po prostu kisi, szczególnie jak jest spalany od dołu.

Do tego jeśli zamiast węgla pali się mułem czy flotem, to zapylenie murowane.
Iro napisał:
Niestety mało komu zależy na edukowaniu ludzi stąd takie a nie inne efekty, wczoraj stacja w Gliwicach podawała zapylenie PM2,5 na poziomie 572 % normy, osobiście uwazam, ze wynik I tak jest zanizony, bo stacja pomiarowa jest umiejscowiona w rejonie, gdzie jest znacznie mniejsze natężenie prywatnych kotłowni niż w innych rejonach miasta.

Takich punktów pomiarowych, powinno być po kilka w każdym większym mieście.
Iro napisał:
Na koniec się pochwalę. Ostatnio swoim ględzeniem przekonałem "wszystkowiedzącego Kowalskiego" do zmiany sposobu palenia w piecu. Dość długo sie opierał, ale jednak spróbował i przyznał racjęSmile

Gratulacje! Jeden mniej, a jak już jest jeden, to może być przykładem dla kolejnych.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
tasknw



Dołączył: 17 Lis 2011
Posty: 607
Skąd: Knurów

PostWysłany: Czw Gru 15, 2016 1:34 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Oj jakie dobre jest to Starostwo Powiatowe w Gliwicach i jak to się martwią o powietrze.... Szkoda tylko, że wszędzie chyba poza Gliwicami są dofinansowane zakupy pieców ekologicznych. Gliwice raptem w tamtym roku przeznaczyli na taką pomoc max 2 tys. zł, gdzie taka gmina jak Chełm Śląski dofinansowała swoim mieszkańcom płacąc aż 70%.
Więc niech starostwo i całe te .... miasto się nie dziwi, że ludzie nie palą w ekologicznych piecach bo zwyczajnie ich nie stać....

Apropo palenia to prawda, że 98% zanieczyszczeń pochodzi z złego palenia węglem. Ja sam się nim uczę dopiero palić i w tym roku jako tako mi już wychodzi. Też mnie wykiwali na piecu, bo do domu 150mkw dostałem piec 18KW a proponowali mi większy... teraz wiem, że i 10Kw by starczył...
Ale nawet w takim piecu da się w miarę czysto palić i to nawet paląc od dołu Smile
Tylko trzeba się niestety duuuużo naczytać (- będąc takim laikiem jak ja ) oraz przede wszystkim trzeba CHCIEĆ zmienić swoje nawyki Wink
_________________
>>>Krewetki to nasza pasja<<<
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Iro



Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 146
Skąd: Knurów

PostWysłany: Czw Gru 15, 2016 4:18 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

tasknw napisał:
Też mnie wykiwali na piecu, bo do domu 150mkw dostałem piec 18KW a proponowali mi większy... teraz wiem, że i 10Kw by starczył...


jest I na to rozwiązanie pod warunkiem, że masz jeszcze troche miejsca w kotłowni. myslałeś może o wstawieniu bufora do instalacji CO?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
max



Dołączył: 25 Kwi 2006
Posty: 391
Skąd: Knurów

PostWysłany: Czw Gru 15, 2016 6:47 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A może tak trzeba jak w Wodzisławiu:

https://www.youtube.com/watch?v=vS6l1rcFPTs
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kk



Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 26
Skąd: Knurów

PostWysłany: Czw Gru 15, 2016 11:11 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A propos smogu - Gliwice
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
tasknw



Dołączył: 17 Lis 2011
Posty: 607
Skąd: Knurów

PostWysłany: Pią Gru 16, 2016 8:21 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Iro napisał:
tasknw napisał:
Też mnie wykiwali na piecu, bo do domu 150mkw dostałem piec 18KW a proponowali mi większy... teraz wiem, że i 10Kw by starczył...


jest I na to rozwiązanie pod warunkiem, że masz jeszcze troche miejsca w kotłowni. myslałeś może o wstawieniu bufora do instalacji CO?


Znam temat. Niestety nie mam. Mi się nawet węgiel na całą zime nie mieści, muszę na dwa razy kupować Wink

Ale od paru dni wpadłem na sposób, że mimo używania dmuchawy obydwa wloty powietrza (pierwotne i wtórne) zostawiam uchylone na parę milimetrów, dzięki czemu paliwo dostaje cały czas powietrze i węgiel się nie kisi. Po paru dniach palenia tak w piecu praktycznie nie ma smoły a górna komora jest osadzona małą ilością sadzy Smile

Jest jeszcze inna metoda, ją będę próbował na następną zimę - zmniejszenie mocy pieca poprzez wyłożenie pod tylną ścianą cegły - dzięki czemu zmniejszamy palenisko co wiąże się również z lepszym spalaniem paliwa.
Piszę to nie dlatego aby się pochwalić, ale może komuś się przyda Wink
_________________
>>>Krewetki to nasza pasja<<<
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Balbina



Dołączył: 08 Kwi 2010
Posty: 1608
Skąd: Knurów

PostWysłany: Pon Sty 09, 2017 2:59 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

" Ewakuowano szkołę w Knurowie k. Gliwic

Dziś rano ewakuowano szkołę podstawową nr 2 w Knurowie. Powód? Smog zalegający na korytarzu. Gęsty, kłujący w oczy i gardło dym dostał się w nocy do budynku przez system wentylacyjny. Chodź smog uruchomił czujniki dymu, które otwarły system oddymiający, konieczna była ewakuacja." Cytat ONET.

Nad całym Śląskiem dziś smog był aż widoczny
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
miękki_krochmal



Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 85

PostWysłany: Pon Sty 09, 2017 3:16 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://przegladlokalny.eu/ewakuacja-szkoly-z-powodu-smogu
Moim zdaniem czy w szkole czy w domu - jeden pies. Smog tak czy siak dostanie się do środka przez wentylację lub nieszczelne okna. Dopóki nie zrozumiemy, jak wielkie to dla nas zagrożenie i zaczniemy piętnować trucicieli, dopóty będziemy umierać na nowotwory płuc itp.
_________________
tak kruszy się ciasteczko ...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
przyrodnik



Dołączył: 07 Maj 2006
Posty: 364
Skąd: Knurów

PostWysłany: Sro Sty 11, 2017 9:15 am    Temat postu: Może to pomoże. Odpowiedz z cytatem

A gdyby tak zamiast dotacji do pieca została obniżona akcyza na eko groszek a podniesiona na węgle i pochodne najgorszych klas opału .Skończyły by się obłoki poflotowe i tumany dymu .może przy śmietnikach na osiedlach przestaną buszować zbieracze starych mebli [lakierowane płyty czy panele podłogowe] Zaczeło się to zjawisko nasilać po odebraniu deputatu węglowego dla emerytów .W przyrodzie nic nie ginie ,by mieć ciepło trzeba palić tylko z głową .Sory ale taki mamy klimat.
_________________
Uczmy żyć w zgodzie z naturą.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wirtualny KNURÓW Strona Główna -> Nasze miasto Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
statystyka