Wirtualny KNURÓW

[Julita15]

Czy ktoś mógłby mi odpowiedzieć na proste pytanie..? Czy na Jedności Narodowej można już wyłączyć kaloryfer, jeśli grzeje? Trzeba je było ustawić na 5, żeby się nie zapowietrzyły, teraz są gorące, czy to znaczy, że można z powrotem je wyłączyć?
Proszę o szybką odpowiedź.

[Reklamiarz]

[damkul1]

...tępota ludzi nie zna granic!.Tak można wyłączyć kaloryfer na "0"

[akin]

O mój Boże... mieszkam na Jedności Narodowej i trzeba było je odkręcić na 5 na jeden dzień jak napełniali i można było już wieczorem zakręcić.

[Julita15]

Oj ludzie ludzie, nabijają się z Was, a Wy potraficie tylko się spinać. Luzujcie trochę, mieszkam na Armii Krajowej A poza tym, masz rację tępota ludzi nie zna granic, tak samo jak spinanie się..to jeszcze wyższy poziom tępoty.

[akin]

A najwyższy poziom tępoty to Twój pierwszy post.
Nie zaśmiecaj forum

[Julita15]

[michasc]

witam kiedy zaczną grzać na Wilsona bo jeszcze nic nikt nie wie ??

[Marro]

Zobaczcie jak chore są u nas opłaty za CO że ludzie obawiają się odkręcić kaloryfery (choćby na kilka dni). Potem spółdzielnie dziwią się skąd zagrzybienie, wilgoć. Oszczędność oszczędnością ale gdyby zrobić taki całościowy rachunek to ciekawe czy koszty napraw niedogrzanych zawilgoconych budynków nie są wyższe niż zmniejszenie opłat za CO (nie mówiąc o zdrowiu mieszkańców)...

[Julita15]

O dokładnie, zgadzam się. Tak właśnie jest.

[Balbina]

Wystarczy ustawić na "3" - letnie, a nie szafować ustawieniami "0" albo "5" bo to akurat jest najmniej ekonomiczne.

[MefKM]

z tym letnie to sie nieźle przejechałem - miałem na przedpokoju ustawione na 2 (doradzili mi w spółdzielni) po miesiącu na podzielniku nastukało kilkaset jednostek - gdzie grzejąc cały dzień na 5 w pokoju mam ponad 2 tyś jednostek ale za cały sezon

teraz na przedpokoju odkręcam tylko w celu napełnienia kaloryfera - heh
_________________
MefKM
_______________________________________

[Balbina]

Ja akurat w przedpokoju nie mam kaloryfera, ale podejrzewam że twój miał duże szanse ogrzewać klatkę schodową, bo każde otwarcie drzwi powodowało, że na kaloryfer spadało zimne powietrze prowokując go do podnoszenia temperatury.

[zarag]

Opłaty za ogrzewanie są u nas z kosmosu, bo ludzie marnują "ciepło".
Mieszkańcy, którzy nie lubią dużych temperatur, sponsorują tych, którzy lubią bardzo ciepło. Mi np wystarczy temperatura 21 stopni, ale jak ktoś potrzebuje 26 stopni to powinien za to zapłacić . Regulamin w spółdzielni jest tak ustalony, że w łazienkach bez podzielników grzeje się na maxa 24 godziny na dobę (nawet jak na zewnątrz jest temperatura 18 stopni),
i koszty tego grzania ponosimy wszyscy- w koszcie jednostki rozliczeniowej.
to samo dotyczy grzania w klatkach schodowych- kaloryfer na "5" przez cała dobę. W ten sposób nasze rachunki za ogrzewanie nigdy nie spadną.

[Marro]

[zarag]

Bzdury piszesz- taką teorię przedstawiają nam w Spółdzielniach , bo ta naprawdę Zarząd Spółdzielni nie jest zainteresowany oszczędnościami na C.O.To co mieszkańcy bloków, gdzie nie ma centralnego z sieci- też powinni egzekwować od sąsiada mniej grzejącego - opłaty za większe grzanie tego drugiego.Każdy powinien mieć,możliwość grzania w takim stopniu jak mu _wygodnie i przyjemnie. I powinien za swoje płacić.Ktoś- kto nie grzeje kaloryferami w mieszkaniu-powinien jedynie ponosić koszt opłat stałych narzucanych przez PEC.
Na jakiej podstawie twierdzisz ,że za moje ogrzewanie płacą sąsiedzi?
Za zeszły sezon miałam tylko 300 zł zwrotu, a niektórzy sąsiedzi 1000 zł.
Więc kto tu za kogo płaci? Ja mam wszystkie kaloryfery opomiarowane.