Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pytam_sie
Dołączył: 28 Sty 2014 Posty: 1151 Skąd: pochodzą purupeny brazylijskie ?
|
Wysłany: Nie Paź 04, 2015 10:07 am Temat postu: |
|
|
|
Rotmistrz napisał: | Tutaj się z Panem zgodzę. Ale w tym przypadku, winna być ułatwiona droga do unieważnienia małżeństwa z racji niezdolności do małżeństwa takiego małżonka. |
Otóż to. To kolejna sprawa, która wymaga dogłębnej analizy i radykalnej zmiany. Ponoć trwają przygotowania do uproszczenia tej drogi...
Ale to już słyszałem z 4 lata temu |
|
Powrót do góry |
|
|
Reklamiarz
|
Wysłany: Temat postu: Reklama Google |
|
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Balbina
Dołączył: 08 Kwi 2010 Posty: 1608 Skąd: Knurów
|
Wysłany: Wto Paź 06, 2015 10:25 am Temat postu: |
|
|
|
A w kościele protestanckim (tez chrześcijanie) spowiedź jest wspólna rozgrzeszenie powszechne - tak słyszałam. Czy możecie to potwierdzić? |
|
Powrót do góry |
|
|
Anonim
Dołączył: 11 Lip 2006 Posty: 1502
|
Wysłany: Wto Paź 06, 2015 11:18 am Temat postu: |
|
|
|
@Rotmistrz - ty taki święty i znający prawo boskie i kościelnie nie wiesz, że rozwiedzona(-y), która(-y) po rozwodzie nie jest w ponownym związku MOŻE W KAŻDEJ CHWILI przystąpić do komunii. _________________ Śląsk dawał Warszawie miliony ton węgla, w zamian za to Warszawa brała od Śląska miliony ton stali. |
|
Powrót do góry |
|
|
zonku
Dołączył: 29 Wrz 2007 Posty: 935 Skąd: Knurów City
|
Wysłany: Wto Paź 06, 2015 7:24 pm Temat postu: |
|
|
|
No właśnie, przecież większość rozwodów jest cywilnych więc w oczach Kościoła nadal są małżeństwem. |
|
Powrót do góry |
|
|
abc
Dołączył: 25 Sty 2013 Posty: 201
|
Wysłany: Sro Paź 07, 2015 8:10 am Temat postu: |
|
|
|
Ależ mętlilk stworzyliście... A wrzeszczą o konieczności wyrzucenia nauczania religii.
@pytam-sie- kim Ty jesteś żebyś takich porad udzielał? Przyjęcie komunii w stanie grzechu toż przecież świętokradztwo. Róbta co chceta to świetne hasło ale nie w tym przypadku.
Rozwodnik żyjący w innym związku NIE MOŻE przystępować do komunii. Rozwodnik żyjący samotnie MOŻE gdyż traktowany jest jak żyjący w separacji którą Kościół dopuszcza
Unieważnienie małżeństwa to nie jest coś co SE ZAŁATWIĘ aby mogło nastąpić musi być ku temu podstawa. Kościół skłania się do tego aby nieco szerzej otworzyć furtkę w tej kwestii ale wg mnie to może być zła decyzja bo wielu będzie próbować wykorzystać okazję bo "być może się uda"
@Balbina - u ewangelików jest tzw spowiedź powszechna (zresztą u katolików też jest taka możliwość , przykład z kopalni Wujek) Tylko dlaczego wielu ewangelików prosi o spowiedź indywidualną? Może nie u nas ze względu na koszty ale zauważ ilu ludzi korzysta z psycho... (coś tam) Duchowny nie jest kimś takim z którym po prostu można porozmawiać, wyżalić się ? Wiem, nie zawsze jest taka możliwość choć w swoim życiu przeżyłem spowiedź trwającą blisko godzinę (nie ze względu na ilość grzechów) no ale cóż miałem taką możliwość. Nie ukrywajmy że dla wielu najlepsza spowiedź to taka która jest jak najkrótsza i najlepiej przed niedosłyszącym księdzem. |
|
Powrót do góry |
|
|
pytam_sie
Dołączył: 28 Sty 2014 Posty: 1151 Skąd: pochodzą purupeny brazylijskie ?
|
Wysłany: Sro Paź 07, 2015 7:18 pm Temat postu: |
|
|
|
abc napisał: | Ależ mętlilk stworzyliście... A wrzeszczą o konieczności wyrzucenia nauczania religii.
@pytam-sie- kim Ty jesteś żebyś takich porad udzielał? Przyjęcie komunii w stanie grzechu toż przecież świętokradztwo. Róbta co chceta to świetne hasło ale nie w tym przypadku.
Rozwodnik żyjący w innym związku NIE MOŻE przystępować do komunii. Rozwodnik żyjący samotnie MOŻE gdyż traktowany jest jak żyjący w separacji którą Kościół dopuszcza
Unieważnienie małżeństwa to nie jest coś co SE ZAŁATWIĘ aby mogło nastąpić musi być ku temu podstawa. Kościół skłania się do tego aby nieco szerzej otworzyć furtkę w tej kwestii ale wg mnie to może być zła decyzja bo wielu będzie próbować wykorzystać okazję bo "być może się uda"
@Balbina - u ewangelików jest tzw spowiedź powszechna (zresztą u katolików też jest taka możliwość , przykład z kopalni Wujek) Tylko dlaczego wielu ewangelików prosi o spowiedź indywidualną? Może nie u nas ze względu na koszty ale zauważ ilu ludzi korzysta z psycho... (coś tam) Duchowny nie jest kimś takim z którym po prostu można porozmawiać, wyżalić się ? Wiem, nie zawsze jest taka możliwość choć w swoim życiu przeżyłem spowiedź trwającą blisko godzinę (nie ze względu na ilość grzechów) no ale cóż miałem taką możliwość. Nie ukrywajmy że dla wielu najlepsza spowiedź to taka która jest jak najkrótsza i najlepiej przed niedosłyszącym księdzem. |
Podobnie jak Ty mam prawo wyrazić swoje zdanie.
Nie 'kupuję' bezmyślnie 100% nauk Kościoła.
Bo ten 'rozdział' nauk Kościoła jest pozbawiony sensu...
Bo skazuje człowieka uczciwie Kochającego inną osobę na brak możliwość przyjmowania Komunii... ale morderca po rozgrzeszeniu już może... absurd. |
|
Powrót do góry |
|
|
abc
Dołączył: 25 Sty 2013 Posty: 201
|
Wysłany: Sro Paź 07, 2015 8:52 pm Temat postu: |
|
|
|
Świetnie widać braki edukacji religijnej...
Po pierwsze , ja nie wyrażam swojego zdania a stanowisko Kościoła. To że sam uważasz inaczej jest już Twoim problemem. Albo uważasz się za katolika albo nie. By bycie katolikiem i stanowić swoje prawa odnośnie moralności... nawet tego nie skomentuję. Nieco inny przykład. Żyjesz w tym kraju kraju prawa i guzik kogo obchodzi czy to prawo Ci się podoba czy nie. Możesz sobie tupać nóżką, drzeć gębę ile tylko chcesz ale i tak to prawo Cię obowiązuje. Mam wrażenie ze sam tworzysz sobie hierarchę wartości i mamisz sam siebie sugerując bo mordercy...
Zatem po drugie. Morderca który odpokutował grzech ma prawo do przyjmowania komunii. To już nauka Jezusa nie Kościoła którą sobie wybiórczo wybierasz jak Ci wygodnie. Niestety rozwodnik żyje w grzechu chyba że żyje z partnerem jak brat z siostrą ( nie popełnia cudzołóstwa) wtedy komunia bez problemu jest możliwa jest jednak ten warunek. Uważasz że życie z innym/inną po złamaniu PRZYSIĘGI małżeńskiej będąc zaangażowanym w życie seksualne nie jest cudzołóstwem? To czym?
I może bądź ostrożny z tym nadużywaniem określenia uczciwy, kochający, nie wybielaj bo to nic innego jak zagłuszanie własnego sumienia.
I jeszcze jedno , nie "kupujesz"nauk Kościoła. Nie musisz. Tyle że tu nie ma miejsca na demokrację (jak ja uważam ze źle to jest źle a jak dobrze to dobrze) i chyba dzięki temu że jej nie ma ten Kościół ma już 2000 lat |
|
Powrót do góry |
|
|
tasknw
Dołączył: 17 Lis 2011 Posty: 607 Skąd: Knurów
|
Wysłany: Czw Paź 08, 2015 7:07 am Temat postu: |
|
|
|
abc napisał: | Tyle że tu nie ma miejsca na demokrację (jak ja uważam ze źle to jest źle a jak dobrze to dobrze) |
Tylko pytanie czemu są równi i równiejsi... Ja też jestem katolikiem i nawet zgodziłbym się z tym co piszesz, gdyby również prawo kościelne choć w malutkim stopniu było tak samo egzekwowane dla tych co je głoszą, czyli Księży oraz dla ludzi budujących kościół. Niestety ale tak samo jak i w instytucji zwanej PAŃSTWO są równi i równiejsi, co znacznie oddala ludzi i właśnie powoduje iż mają oni swoje zdanie/przemyślenia inne niż głosi Pismo Święte a podobne do tych które głoszą niektórzy "powołani", których niestety jest coraz więcej a kościół dalej pozwala piastować im funkcję nauczyciela... Smutne to jest. _________________ >>>Krewetki to nasza pasja<<< |
|
Powrót do góry |
|
|
abc
Dołączył: 25 Sty 2013 Posty: 201
|
Wysłany: Czw Paź 08, 2015 10:37 am Temat postu: |
|
|
|
Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie naśladujcie to tak oże na początek
Absolutnie nie powiem że wszyscy księżą są cudowni ani też że wszyscy są źli. Znam takich i takich. Zawsze jednak brzmią mi w uszach słowa "nie sądź byś nie był sądzony" i nigdy nie wiem czy już w tej ocenie przekroczyłem tą granicę czy też nie. Trudno mi się odnieść do Twoich słów bo nie podajesz konkretnego przykładu (może i dobrze) ale nie mam powodu nie wierzyć że spotkałeś się z taką czy inną postawą. Tyle że zawsze kij ma dwa końce. Nie usprawiedliwiam bo znam sytuacje które zasługują na potępienie choć... cytat powyżej.
Nie do końca chyba jednak jest tak że ksiądz robi to co robi i nic się nie dzieje , ot choćby przykład z ostatnich dni reakcja na wypowiedź Charamasy i natychmiastowo wylatuje z Watykanu. Wciąż jest księdzem ale dano mu czas. Prawo kanoniczne wyraźnie mówi co dalej się stanie, na razie jednak ma czas. Kolejny przykład to choćby Natanek innych przykładów już nie chcę podawać bo to już znane osoby w środowisku Knurowskim. Zatem jeśli ksiądz łamie prawo to niejako sam się wyklucza z bycia księdzem choć niektórzy "zewnętrznie" wciąż księżmi się uważają (wspomniany Charamasa który w moim odczuciu wręcz chełpi się tym) Kiedyś źle prowadzący się księża trafiali do "kościelnego więzienia" Już słyszę te głosy oburzenia gdyby dziś coś takiego wprowadzono. Takie więzienie jest niedaleko nas https://pl.wikipedia.org/wiki/Zamek_Lipowiec
"zwykły" katolik też sam się wyklucza z możliwości przyjmowania sakramentów ot choćby sprawa rozwodu i życie seksualne z drugim. Czy jednak sprawa powrotu jest sprawą zamkniętą? Oczywiście że nie tyle że prawo wyraźnie mówi co i jak. Zresztą ... tutaj jest więcej na ten temat http://www.zabno.diecezja.tarnow.pl/index.php/warto-przeczyta-duszpasterwo-88/243-komunia-w-dla-maonkow-niesakramentalnych |
|
Powrót do góry |
|
|
pytam_sie
Dołączył: 28 Sty 2014 Posty: 1151 Skąd: pochodzą purupeny brazylijskie ?
|
Wysłany: Czw Paź 08, 2015 10:51 am Temat postu: |
|
|
|
abc napisał: | Świetnie widać braki edukacji religijnej...
Po pierwsze , ja nie wyrażam swojego zdania a stanowisko Kościoła. To że sam uważasz inaczej jest już Twoim problemem. Albo uważasz się za katolika albo nie. By bycie katolikiem i stanowić swoje prawa odnośnie moralności... nawet tego nie skomentuję. Nieco inny przykład. Żyjesz w tym kraju kraju prawa i guzik kogo obchodzi czy to prawo Ci się podoba czy nie. Możesz sobie tupać nóżką, drzeć gębę ile tylko chcesz ale i tak to prawo Cię obowiązuje. Mam wrażenie ze sam tworzysz sobie hierarchę wartości i mamisz sam siebie sugerując bo mordercy...
Zatem po drugie. Morderca który odpokutował grzech ma prawo do przyjmowania komunii. To już nauka Jezusa nie Kościoła którą sobie wybiórczo wybierasz jak Ci wygodnie. Niestety rozwodnik żyje w grzechu chyba że żyje z partnerem jak brat z siostrą ( nie popełnia cudzołóstwa) wtedy komunia bez problemu jest możliwa jest jednak ten warunek. Uważasz że życie z innym/inną po złamaniu PRZYSIĘGI małżeńskiej będąc zaangażowanym w życie seksualne nie jest cudzołóstwem? To czym?
I może bądź ostrożny z tym nadużywaniem określenia uczciwy, kochający, nie wybielaj bo to nic innego jak zagłuszanie własnego sumienia.
I jeszcze jedno , nie "kupujesz"nauk Kościoła. Nie musisz. Tyle że tu nie ma miejsca na demokrację (jak ja uważam ze źle to jest źle a jak dobrze to dobrze) i chyba dzięki temu że jej nie ma ten Kościół ma już 2000 lat |
Witamy w ciemnogrodzie.
Ja wiem co mówi Kościół itd.
Ale nie zgadzam się z tym ( ze wszystkim ) bo wynika to z logicznego myślenia.
Odpowiedz mi na to pytanie:
Żona jest bita przez męża. Zdradzana itd.
Ma dość. Odchodzi. Biorą rozwód.
Poznaje kogoś innego - dobrego poczciwego człowieka.
... i teraz Kościół jej mówi : wybieraj !!!! Albo on albo ja.
Czyli albo nie wchodzisz w związek i nie uprawiasz seksu z nim i chodzisz do Komunii albo zakładasz z nim kochającą się Rodzinę ale już mam Cię w dupie i nie możesz przyjmować Komunii...
Czyli kobieta podwójnie dostaje w dupę. Od męża i potem drugi raz od 'wiary' bo nie może przyjmować Komunii..
Nie sądzisz, że jest to absurd ?
Aha - piszesz, że Kościół ma 2000 lat... szkoda, że nie zauważyłeś, że lawino i masowo ludzie od niego odchodzą. A sam Kościół stał się instytucją ... i ma coraz mniej wspólnego z naukami, które chce przekazać.
I to przykre... |
|
Powrót do góry |
|
|
abc
Dołączył: 25 Sty 2013 Posty: 201
|
Wysłany: Czw Paź 08, 2015 11:34 am Temat postu: |
|
|
|
Ciemnogród ? A czemu nie tępym katolem, pozbawionym uczuć, nie znającym realiów życia, pastwiącym się nad biednymi ludźmi, przecież to brzmi zdecydowanie lepiej , wręcz okrutnie ?
Co Bóg złączył człowiek niech nie rozdziela słyszałeś to gdzieś? Po za tym że słyszałeś to jak to rozumiesz ? To nie nauka Kościoła a samego Jezusa. On też był tępym, pozbawionym uczuć psychopatą?
Jak Ty to pięknie ubarwiasz Biedna, bita, maltretowana kobieta spotyka kochającego, wspaniałego, mężczyzną z którym wreszcie układa sobie cudownie życie i żyją długo i szczęśliwie. Toż bajka o Kopciuszku wysiada.
Jeszcze jedno Panie oświecony Kościół nie mówi "wybieraj" Kościół mówi "TWÓJ wybór oznacza że..." Wbrew pozorom to olbrzymia różnica. Daje możliwość wyboru i to sam człowiek podejmuje decyzje. Po to między innymi są nauki przedmałżeńskie gdzie o tym wszystkim się mówi gdzie uczy się konsekwencjach złamania przysięgi małżeńskiej i gdzie mówi się o potężnej odpowiedzialności zanim stanie się przed ołtarzem , tyle że jak już dzidziuś w drodze... bo przecież nie będę słuchał że mi nie wolno kiedy JA WIEM że mi wolno
Ludzie lawinowo odchodzą? Najwyższy czas. Bynajmniej nie będę musiał słuchać - jestem katolikiem bo stroje choinkę i jem opłatek i jajeczko a z Kościołem nie chcę mieć nic wspólnego bo to średniowiecze.
Ale ... przecież ja jestem ciemnogród, tępym i głupim katolem |
|
Powrót do góry |
|
|
regon
Dołączył: 09 Sty 2015 Posty: 111
|
Wysłany: Czw Paź 08, 2015 12:20 pm Temat postu: |
|
|
|
Przede wszystkim może trzeba by zacząć od pytania a czym dla Pana jest Kościół? Co znaczy być katolikiem?
Niestety w dzisiejszych czasach zdecydowana większość katolików tak naprawdę nie ma pojęcia w co wierzą i po co są w tym Kościele. Dla katolickiego pogrzebu? By posłać dziecko do komunii? wziąć ślub? Na pasterkę przyjść?
Wybrać Kościół to przede wszystkim wybrać Jezusa i Jego nauczanie. A on NIGDY nie powiedział, że będzie łatwo. Wręcz odwrotnie "Kto chce iść za mną niech bierze swój krzyż". I nigdy nie szedł na ilość. O wielu powiedział, że "nie nadają się do Królestwa Niebieskiego". |
|
Powrót do góry |
|
|
pytam_sie
Dołączył: 28 Sty 2014 Posty: 1151 Skąd: pochodzą purupeny brazylijskie ?
|
Wysłany: Czw Paź 08, 2015 2:26 pm Temat postu: |
|
|
|
abc napisał: | Ciemnogród ? A czemu nie tępym katolem, pozbawionym uczuć, nie znającym realiów życia, pastwiącym się nad biednymi ludźmi, przecież to brzmi zdecydowanie lepiej , wręcz okrutnie ?
Co Bóg złączył człowiek niech nie rozdziela słyszałeś to gdzieś? Po za tym że słyszałeś to jak to rozumiesz ? To nie nauka Kościoła a samego Jezusa. On też był tępym, pozbawionym uczuć psychopatą?
Jak Ty to pięknie ubarwiasz Biedna, bita, maltretowana kobieta spotyka kochającego, wspaniałego, mężczyzną z którym wreszcie układa sobie cudownie życie i żyją długo i szczęśliwie. Toż bajka o Kopciuszku wysiada.
Jeszcze jedno Panie oświecony Kościół nie mówi "wybieraj" Kościół mówi "TWÓJ wybór oznacza że..." Wbrew pozorom to olbrzymia różnica. Daje możliwość wyboru i to sam człowiek podejmuje decyzje. Po to między innymi są nauki przedmałżeńskie gdzie o tym wszystkim się mówi gdzie uczy się konsekwencjach złamania przysięgi małżeńskiej i gdzie mówi się o potężnej odpowiedzialności zanim stanie się przed ołtarzem , tyle że jak już dzidziuś w drodze... bo przecież nie będę słuchał że mi nie wolno kiedy JA WIEM że mi wolno
Ludzie lawinowo odchodzą? Najwyższy czas. Bynajmniej nie będę musiał słuchać - jestem katolikiem bo stroje choinkę i jem opłatek i jajeczko a z Kościołem nie chcę mieć nic wspólnego bo to średniowiecze.
Ale ... przecież ja jestem ciemnogród, tępym i głupim katolem |
... niech człowiek nie rozdziela...
Czyli lepiej aby mąż zniszczył żonę, maltretował ją latami - niż aby się rozstali i próbowali ułożyć życie na nowo... |
|
Powrót do góry |
|
|
pytam_sie
Dołączył: 28 Sty 2014 Posty: 1151 Skąd: pochodzą purupeny brazylijskie ?
|
Wysłany: Czw Paź 08, 2015 2:36 pm Temat postu: |
|
|
|
abc napisał: |
Jak Ty to pięknie ubarwiasz Biedna, bita, maltretowana kobieta spotyka kochającego, wspaniałego, mężczyzną z którym wreszcie układa sobie cudownie życie i żyją długo i szczęśliwie. Toż bajka o Kopciuszku wysiada |
Ubarwiam ? Chyba nie znasz życia...
Rozbawiłeś mnie tym stwierdzeniem. Do łez.
Naprawdę nie znasz kobiety albo mężczyzny, który po rozwodzie wstąpił w inny związek i jest szczęśliwy ?
Dlaczego wiara zabrania bycia szczęśliwym ? |
|
Powrót do góry |
|
|
abc
Dołączył: 25 Sty 2013 Posty: 201
|
Wysłany: Czw Paź 08, 2015 4:28 pm Temat postu: |
|
|
|
A kto komu broni układać sobie życie na nowo? Zakazuje wchodzić do łóżka z kimś kto NIE JEST mężem czy żoną (bo po rozwodzie nowy partner nie jest, w majestacie Kościoła i sakramentu oczywiście) Skoro już podajesz aż taki przykład gdzie mam wrażenie że to facet psychopata to w grę może wchodzić unieważnienie małżeństwa.
Nie znam życia ? za stary jestem na takie uwagi. Wiara zabrania bycie szczęśliwym ??? Ty czytasz co Ty piszesz??? Wiara zabrania grzeszyć bo grzech odbiera szczęście.
To taki przykład z życia bo zarzucasz mi brak jego znajomości. Kiedyś pewna nastolatka zapytała mnie dlaczego Kościół zabroni jej po raz kolejny wyjść za mąż gdy obecny facet już się jej znudzi (cytuję dosłownie) Odpowiadam jej tak. Dlaczego Ty wychodzisz z założenia że będziesz wiecznie młoda , ładna , atrakcyjna i to Ty będziesz miała potrzebę wyjścia za innego. Nie życzę Ci tego ale dlaczego nie zakładasz że to Ty być może trafisz na wózek inwalidzki po ciężkim wypadku i wtedy Twój mąż powiedziałby Ci już ie jesteś dla mnie atrakcyjna, nie spełniasz moich wymagań a ja chcę być w życiu szczęśliwym. I co gdyby Twój mąż mógłby to zrobić jeszcze "w zgodzie" z nauką Kościoła. Być może to Twój mąż poświeci swoje dalsze życie dla Ciebie opiekując się Tobą i będzie to jedyna ostoja jaką będziesz mieć Pomyślałaś choć raz o tym? Wiesz jak zareagowała? Długim milczeniem, nic nie miała mi do powiedzenia.
Twój problem polega na tym że to Ty naginasz sobie wiarę pod swoje potrzeby bo MASZ PRAWO być szczęśliwym, a że idzie to w parze z grzechem... A kogo To ? |
|
Powrót do góry |
|
|
|