Wirtualny KNURÓW

[zapytanka64]

zastanawiam się nad ponadnormalnym zaangażowaniem się kandydatów ilościowym i jakościowym w wyborach samorzadowych
o zgrozo większość zaliczyć można do 1-wszej grupy która wszystko zrobi dla kasy (średnia dieta to około 1200 zł). Wśród tych oczywiście znajdzie się kilka osób, które pomimo motywacji mogą coś dla miasta lub powiatu zrobić. A gdyby tak średnia dieta wynosiła np. 200zł - podejrzewam, że kandydaowałoby znacznie mniej osób - może z 50 do gminy i 20 do powiatu (teraz jest ok 500 i 200 ).
Druga grupa - to grupa interesów i etatowych radnych - Ci bez tej działalności nie potrafią żyć.... kilkanaście osób.
3- grupa to tak zwani przymuszeni - kilkadziesiąt osób by się znalazło - z nich ani miasto ani powiat pociech mieć nie będzie.
Skąd taka ilość i taaaka jakość - dalej nie wiem

[Reklamiarz]

[autosteyr]

No i tutaj, wbrew pozorom, się mylisz.

Zwykły radny (który nie pełni żadnych funkcji, np przewodniczącego czy wiceprzewodniczącego rady lub komisji) to dostaje coś ponad 400 zł miesięcznie. No i co powiesz? Warto? Aż taki "biznes"?

[zapytanka64]

przy takiej ilości komisji każdy może być przynajmniej wiceprzewodniczącym komisji. W obecnej radzie tylko dwóch się nie załapało bo:
1 - to Hildebrandt - SLD - nie lubi go Prezydent
2. - to Pani Kocierz - też jej nie lubi
gdyby byli bardziej przyjaźni środowisku Prezydenta to mogli by być w górnej półce płacowej.
A dieta 400zł i ciut to TYLKO FIKCJA !!

[autosteyr]

[zapytanka64]

właśnie o to chodzi - czym różni się praca zwykłego radnego od w-ce przewodniczącego komisji NICZYM poza ok 700zł. Z tego morał każdy radny może nic nie robić i mieć średnią jak wyżej - byleby był lojalny panującej władzy - zaś jeśli jedyną motywacją jest pieniądz to w czym problem