Wirtualny KNURÓW - Strona główna Wirtualny KNURÓW
Forum dyskusyjne
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Tusk wyciąga ręce po sześciolatki
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wirtualny KNURÓW Strona Główna -> Wolna dyskusja
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Benon



Dołączył: 02 Wrz 2013
Posty: 36

PostWysłany: Pon Wrz 02, 2013 9:47 pm    Temat postu: Tusk wyciąga ręce po sześciolatki Odpowiedz z cytatem

Tusk wyciąga ręce po sześciolatki

Jest bardzo prawdopodobne, że z inicjatywy rządu PO-PSL obowiązkiem szkolnym od roku szkolnego 2014/2015 zostaną objęte sześciolatki. 30 sierpnia 2013 roku Sejm przyjął stosowne zmiany w ustawie o systemie oświaty. Nowelizacja zostanie teraz przesłana do Senatu. I co w tym złego? [1]

Gdyby taka sytuacja miała miejsce na przykład dziesięć lat temu, pewnie nie robiłoby to na mnie większego wrażenia. Od sześciu, czy od siedmiu lat do szkoły? Rok w tę czy rok we w tę? Czy to taka wielka różnica? Przecież w tylu państwach na świecie sześciolatki chodzą do szkoły i nie słychać, żeby z tego powodu działa się im wielka krzywda. Teraz, kiedy od kilku lat jestem ojcem, zrewidowałem swoje poglądy w kwestii edukacji najmłodszych.

Na początek przeanalizujmy problem arytmetycznie. Tuskowy rząd - w szczególności sam premier i minister oświaty Krystyna Szumilas - chce wysłać dzieci do szkoły o jeden rok wcześniej. Jeden rok to dla sześciolatka aż jedna szósta jego życia. Premier Donald Tusk ma ukończone 56 lat, minister Krystyna Szumilas - 57 lat. Jedna szósta ich wieku to przeszło dziewięć lat. Można zatem powiedzieć, że 1 rok życia sześciolatka odpowiada przeszło 9-ciu latom życia osoby w wieku Pana Premiera czy Pani Minister. Czy Donald Tusk i Krystyna Szumilas chcieliby na przykład już dzisiaj być w takiej kondycji psychofizycznej w jakiej będą za 9 lat, czyli w wieku 65-ciu czy 66-ciu lat? Inne są możliwości 65-latka i inne - 55-latka, tak jak odmienne są możliwości sześciolatka i siedmiolatka. Dlatego wymagania stawiane człowiekowi muszą być adekwatne do okresu rozwojowego, w którym się on znajduje.

Skupmy się teraz na dzieciach. W organizmie dziecka będącego w przedziale wiekowym mniej więcej: pięć i pół - sześć i pół roku życia (różnice indywidualne), rozpoczyna się tak zwany skok rozwojowy, czyli intensywne zmiany fizyczne i psychiczne. Proces ten trwa około 6 miesięcy. Ciało i umysł dziecka po skoku rozwojowym są dojrzalsze i sprawniejsze niż przed skokiem. Wiele dzieci rozpoczynających naukę szkolną w roku ukończenia sześciu lat będzie się wtedy znajdowało jeszcze przed lub w trakcie skoku rozwojowego (rozpiętość wiekowa dzieci dnia 1 września: 5 lat i 8 mies. - 6 lat i 8 mies.). Natomiast większość dzieci rozpoczynających naukę szkolną w roku ukończenia siedmiu lat będzie już miała skok rozwojowy za sobą. [2]

Uważam, że w warunkach społeczno-ekonomicznych obecnie panujących w naszym kraju jest lepiej dla dziecka, kiedy rozpoczyna naukę w szkole po zakończeniu skoku rozwojowego. Poniżej przedstawiam przesłanki, które skłoniły mnie do przyjęcia takiego poglądu.

1. Dziecko przed lub w trakcie skoku rozwojowego jest mniej odporne na stres. Przejście dziecka z przedszkola do szkoły, związane ze zmianą miejsca i zmianą nauczyciela ("mojej pani", jak mówią dzieci) jest dla niego z pewnością sytuacją stresogenną.

2. Zwieracze dziecka przed lub w trakcie skoku rozwojowego są mniej wytrzymałe. Takie dziecko nie może długo wstrzymywać swoich potrzeb fizjologicznych. Wobec tego sześciolatek musi mieć prawo wychodzenia do toalety w czasie lekcji. Ile sal lekcyjnych, w których mają się uczyć sześciolatki wyposażonych jest w wejście prowadzące bezpośrednio do toalety (tak jak w przedszkolach)? Jeżeli wejście do toalety znajduje się w korytarzu, to nauczyciel nie ma możliwości właściwego dozorowania malucha, który wyszedł za potrzebą, gdyż musiałby w tym celu pozostawić bez opieki resztę dzieci w klasie. W ilu szkołach znajdują się toalety przystosowane do wzrostu sześciolatków?

3. Dziecko przed lub w trakcie skoku rozwojowego ma mniejszą pojemność żołądka i odporność na głód. Ile szkół jest wyposażonych w zaplecze umożliwiające wydawanie sześcioletnim dzieciom i konsumpcję przez nie (także w sali lekcyjnej) odpowiednich, zdrowych posiłków i ciepłych napojów?

4. Układ kostny i mięśniowy dziecka przed lub w trakcie skoku rozwojowego jest słabszy. W związku z tym sześciolatki trzeba szczególnie chronić przed dźwiganiem nadmiernych ciężarów. Ile klas wyposażonych jest w szafki o dostatecznej pojemności, umożliwiające dzieciom pozostawienie w szkole części przyborów i podręczników. W ilu placówkach sześciolatek może pozostawić po zajęciach, w szatni lub w klasie, buty do chodzenia po szkole? Dlaczego rząd nie doprowadził do przyjęcia normy określającej dopuszczalną maksymalną masę uczniowskiego tornistra? Może dlatego, iż zdaje sobie sprawę, że wbrew temu co głosi wyposażenie szkół jest niedostateczne, i że z tego powodu wspomniana norma byłaby notorycznie przekraczana? Wprawdzie Główny Inspektor Sanitarny zaleca, aby masa uczniowskiego tornistra nie przekraczała 10 do 15% masy ciała ucznia, ale to zalecenie nie ma mocy wiążącej i za jego nieprzestrzeganie nie grożą szkołom żadne konsekwencje. [3]

5. Dziecko przed lub w trakcie skoku rozwojowego posiada mniejszą zdolność oceny zagrożenia i przewidywania skutków swoich działań. Dlatego przeciętny sześciolatek wymaga ściślejszego nadzoru niż siedmiolatek. Ma to odzwierciedlenie w polskim prawodawstwie. Między innymi art. 106 kodeksu wykroczeń stanowi:
"Kto, mając obowiązek opieki lub nadzoru nad małoletnim do lat 7 (wytłuszczenie moje) albo nad inną osobą niezdolną rozpoznać lub obronić się przed niebezpieczeństwem, dopuszcza do jej przebywania w okolicznościach niebezpiecznych dla zdrowia człowieka, podlega karze grzywny albo karze nagany."
Jedna osoba - nauczyciel - może mieć trudności z zapewnieniem właściwej opieki dwudziestu kilku sześciolatkom w klasie. Jako przykład podam opisany w punkcie 2 problem załatwiania potrzeb fizjologicznych przez dzieci. Zresztą nauczyciel też musi iść raz na jakiś czas do toalety. W przedszkolach zatrudniane są osoby pełniące funkcję tzw. pomocy przedszkolnej. W ilu szkołach utworzono analogiczne etaty pomocy nauczyciela pierwszej klasy?
A ile szkół jest w stanie zapewnić sześciolatkom należytą opiekę świetlicową? Dziecko w tym wieku nie może przecież samo wracać ze szkoły do domu i czekać tam na przyjście z pracy rodziców.

6. Dziecko przed lub w trakcie skoku rozwojowego szybciej się męczy podczas ćwiczeń w pisaniu. A to dlatego, że jeszcze się u niego nie zaczął lub dopiero trwa pierwszy etap kostnienia nadgarstka. Nie oznacza to, że sześciolatek nie powinien uczyć się pisania. Jednak z lektury nowej podstawy programowej wynika dla mnie, że od sześciolatka-pierwszoklasisty wymaga się, aby w dziedzinie czytania i pisania opanował w ciągu roku tyle, ile ja miałem przyswoić w dwa lata chodząc najpierw rok do zerówki, a potem rok do pierwszej klasy. Sądzę, że taka przyspieszona alfabetyzacja będzie dla przeciętnego sześciolatka traumatyczną harówką ponad jego siły. [4]

7. Uczenie sześciolatków wymaga od nauczyciela innych umiejętności, w tym umiejętności praktycznych, niż edukowanie siedmiolatków. Wynika to ze wspomnianych różnic rozwojowych, przejawiających się między innymi w mniejszych zdolnościach koncentracji uwagi, panowania nad emocjami, spostrzegania, zapamiętywania oraz w mniejszej odporności na zmęczenie dzieci przed lub w trakcie skoku rozwojowego. Ministerstwo Edukacji Narodowej zapewnia, że nauczyciele pracujący w szkołach posiadają odpowiednie kwalifikacje do pracy z dziećmi młodszymi. A ja pytam się: ile godzin praktyk z sześciolatkami (w dotychczasowych zerówkach) odbyli w ramach zdobywania kwalifikacji nauczyciele, którzy do tej pory uczyli przede wszystkim siedmiolatki i dzieci starsze?

I jeszcze jedna uwaga. Ten komu rzeczywiście zależy na dobru dzieci, tak poważną reformę jak wysłanie sześciolatków do szkół powinien zacząć od solidnego przygotowania infrastruktury. Wspominałem już o toaletach, szafkach i świetlicach. Czas najwyższy poświęcić więcej uwagi salom lekcyjnym. Według zaleceń władz Bawarii na jednego ucznia w klasie powinny przypadać przynajmniej 2 metry kwadratowe powierzchni i przynajmniej 6 metrów sześciennych przestrzeni; polski urzędnik z ministerstwa oświaty w odpowiedzi na interpelację poselską podał nawet wartość 2,5-3 metry kwadratowe na ucznia. W ilu polskich szkołach spełnione są te normatywy? W czasach Tuska słyszy się przede wszystkim o likwidacji szkół, a nie o ich budowie i rozbudowie. Wbrew pozorom, niż demograficzny jaki nas dotyka powinien skłaniać mądre władze do rozwijania bazy opiekuńczo-edukacyjnej, bo to jest bodziec zachęcający obywateli do posiadania potomstwa. [5], [6]

Pragnę oznajmić, że jestem autentycznym zwolennikiem edukacji sześciolatków. Ale uważam, że w aktualnej sytuacji Polski lepszym miejscem do tego celu od szkół są przedszkola z zerówkami, w których program edukacji powinien obejmować podstawy czytania, pisania i liczenia. Być może należałoby również wprowadzić więcej elementów edukacyjnych - oczywiście w formie zabawowej - już w przedszkolnej grupie pięciolatków.

Na stronie internetowej Kancelarii Prezesa Rady Ministrów można przeczytać następujące uzasadnienie posłania sześciolatków do szkół:

"Rozwiązanie takie przede wszystkim zapewnia wyrównanie szans edukacyjnych dzieci pochodzących ze środowisk o różnym kapitale kulturowym. Dzieci, które idą wcześniej do szkoły zyskują dostęp do lepszej niż w przedszkolu infrastruktury naukowej (darmowa nauka języka obcego i zajęcia pozalekcyjne), sportowej (boiska i place zabaw) oraz informatycznej." [7]

W związku z wątpliwościami, które przedstawiłem wyżej, nie przekonują mnie te argumenty tuskowego rządu. W moim przekonaniu wprowadzana na siłę przez rząd PO-PSL reforma może spowodować u wielu sześciolatków uprzedzenia, fobie, nerwice i agresję (w tym autoagresję), a także regres mentalny lub spowolnienie rozwoju. Zaburzenia te mogą mieć wpływ na całe późniejsze życie dzieci, które padną ofiarą eksperymentu oświatowego prowadzonego przez obecne władze.

Myślmy o dzieciach, ale pamiętajmy też o sobie. Za dwadzieścia, trzydzieści lat, kiedy wielu z nas osiągnie wiek podeszły, dzieci które obejmie reforma Tuska (jeśli wejdzie w życie) będą już aktywne zawodowo. Jeżeli wówczas salowy w szpitalu spoliczkuje nas, gdy rozlejemy zupę na pościel, albo pielęgniarka źle nam odmierzy lekarstwo, bądź urzędnik w ZUS-ie czy innym OFE niewłaściwie nam policzy emeryturę, czy winniśmy mieć wtedy pretensje tylko do nich, czy także do autorów reformy, która spaczyła ich rozwój? Na pewno powinniśmy mieć wówczas wyrzuty do siebie, jeżeli teraz nie dość energicznie sprzeciwiamy się ryzykownym planom rządu.

Jaki jest rzeczywisty cel reformy oświatowej Tuska? Dlaczego Tusk wyciąga ręce po sześciolatki? Jestem przekonany, że w działaniach obecnego premiera nie chodzi o dobro dzieci, ale o podtrzymanie padającego systemu finansów publicznych: uczniowie rok wcześniej skończą edukację, pójdą szybciej do pracy i będą dłużej pracowali, w związku z czym wniosą do kasy publicznej więcej podatków i parapodatków, a pobiorą z niej mniej zapomóg.

Tego typu pomysły na pozyskanie i zaoszczędzenie publicznych pieniędzy kosztem harmonijnego rozwoju dzieci oceniam jako cyniczne i niegodziwe.

Osobiście wolałbym, aby Tusk skazał mnie na rok pracy więcej, podwyższając mój wiek emerytalny nie do 67 a do 68 lat, niż żeby moje dziecko i inne maluchy zmuszane były do pójścia o jeden rok wcześniej do słabo przygotowanych na tę okoliczność szkół.

Ostateczne postanowienia w sprawie sześciolatków na razie nie zapadły. Znowelizowana ustawa musi być przyjęta przez Senat i podpisana przez Prezydenta. Być może Tusk wycofa się jeszcze ze swojego planu? Widzi przecież, że Polacy zaczynają się od niego odwracać. A wprowadzenie obowiązku chodzenia sześcioletnich dzieci do szkół poparcia mu raczej nie przysporzy - w roku szkolnym 2012/2013, kiedy decyzja o wysłaniu sześciolatka do szkoły zależała od rodziców, do pierwszej klasy poszło zaledwie 17,62% dzieci w tym wieku, a w roku 2013/2014 według szacunkowych danych pójdzie około 15%, czyli jeszcze mniej. [8], [9]

Warto zwrócić uwagę, że posłowie mają obecnie szansę dopuszczenia Polaków do głosu w kwestii sześciolatków, bowiem w czerwcu bieżącego roku do Sejmu trafił wniosek fundacji "Rzecznik praw rodziców" w sprawie przeprowadzenia referendum, w którym jedno z pytań dotyczy obowiązku szkolnego dla sześcioletnich dzieci. Pod wspomnianym wnioskiem podpisało się prawie 950 tys. obywateli. [10]

Mam nadzieję, że rankiem dnia 1 września 2014 roku i w następnych latach polskie sześciolatki pójdą pod opieką swoich rodziców nie do szkół a do przedszkoli.
_________________
benon.salon24.pl
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Reklamiarz






Wysłany:     Temat postu: Reklama Google


Powrót do góry
przyrodnik



Dołączył: 07 Maj 2006
Posty: 364
Skąd: Knurów

PostWysłany: Wto Wrz 03, 2013 7:42 am    Temat postu: Dyrdymaly Odpowiedz z cytatem

Juz teraz wszystie szkoly z Knurowa sa przygotowane na 6-o latki. Nuczyciele maja studia z zakresu nauczania poczatkowego czyli od przedszkola do klasy 3-j. Limity przestrzenne sa z zapasem [niz demograficzny]. Swietlice posiadaja wszystkie szkoly nawet najmniejsze .Ze gdzies z powodu wyzu otwieraja dodatkowe klasy [Limanowa i okolice] ale ten rejon to Polske Chiny jak jest okreslany. Obecnie rozpoczelo nauke w klasach poczatkowych [w Knurowie 20% 6-o latkow].
_________________
Uczmy żyć w zgodzie z naturą.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
TadeuszWielki



Dołączył: 11 Lut 2011
Posty: 159

PostWysłany: Wto Wrz 03, 2013 9:17 am    Temat postu: Re: Dyrdymaly Odpowiedz z cytatem

przyrodnik napisał:
Juz teraz wszystie szkoly z Knurowa sa przygotowane na 6-o latki. Nuczyciele maja studia z zakresu nauczania poczatkowego czyli od przedszkola do klasy 3-j. Limity przestrzenne sa z zapasem [niz demograficzny]. Swietlice posiadaja wszystkie szkoly nawet najmniejsze .Ze gdzies z powodu wyzu otwieraja dodatkowe klasy [Limanowa i okolice] ale ten rejon to Polske Chiny jak jest okreslany. Obecnie rozpoczelo nauke w klasach poczatkowych [w Knurowie 20% 6-o latkow].



Przyrodniku, a widziałeś te świetlice?
Bo ja widziałem w szkole nr 2...........
malutka saleczka w piwnicy z małymi okienkami pod sufitem - za wysokości chodnika z drugiej strony.
Dzieci mogą tam tylko siedziec na krzesełeczkach, nic więcej.

A czy wiesz w jakich godzinach są czynne te świetlice?

Np szkole nr 4 od 7.30.

Niestety " nie dało" przesunąć się godziny otwarcia na 7 mimo prośby rodzica....

Nikt nie pomyśli jeszcze o czymś innym...
Ok, może 6 latek da rade z programem dla 1-o klasisty, nie wiem...

Ale 10-latek za chol.... nie da rady z programem przewidzianym dla klasy 4, bo aktualni 11-latkowie mieli z nim duuuży problem. A ponoć program został dostosowany do "wymogów rewolucji " bowiem rocznik 2003 był pierwszym który mógł wskoczyć do 1-szej klasy.

Dlaczego nikt nie słucha rodziców?
Dlaczego nikt nie słucha nauczycieli?? ( tych co maja odwagę głośno wypowiedzieć się w temacie )
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
szpitalniak



Dołączył: 18 Cze 2010
Posty: 929
Skąd: knurów

PostWysłany: Wto Wrz 03, 2013 9:29 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

rok wczesniej do szkoly,rok wczesniej do pracy, a to znaczy,ze rok dluzej beda musialy nasze dzieciaki pracowac a wiek emerytalny zostaje bez zmian
_________________
szpitalniak
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
braveheart



Dołączył: 27 Cze 2012
Posty: 793

PostWysłany: Wto Wrz 03, 2013 12:45 pm    Temat postu: Tusk wyciąga ręce po sześciolatki Odpowiedz z cytatem

Niektórzy sześciolatkowie po prostu jakby zostali w zerówce po prostu by się nudziły. Dla 20 procent knurowskich sześciolatków którzy już przerabiali program dla klas zerowych byłby to krok wstecz.
Nasze dzieci nie są już takie same jak my kiedyś, wydaje się , że są mądrzejsze, tylko Nam ciągle się wydaje, że nic nie potrafią i ściągamy ich nieświadomie w tył.
Człowiek z natury ma parcie do przodu, chyba Nam wszystkim brakuje zaufania w system i Nasze dzieci.
Nowy program wydaje się , nie jest nastawiony na bezmyślne wkuwanie tylko na kreatywny rozwój dzieci, a tego Polakom brakuje.
Jesteśmy sztywniakami, obrażamy się o byle co, a jak ktoś coś usiłuje zrobić nowego to przeszkadza mu się w każdy możliwy sposób uzyskując poklask pozostałych członków gminy.
Wydaje się , że minister Szumilas wie co robi. Doświadczyła tego osobiście, bo jej dzieci później studiowały w najlepszych amerykańskich uczelniach a tam kreatywność, współpraca w grupie jest najważniejsza.
Dzięki takiej postawie Amerykanie są nadal jeszcze największą potęgą .
Z tego wynika, że nie ważne kim jesteś ale ważne jest z kim się porównujesz, ja mam nadzieję , że Polacy chcą się porównywać do najlepszych i co bardziej mądrzejsi sześciolatkowie będą ciągnąć w górę tych którzy jeszcze do tego niedojrzali.
http://www.facebook.com/pages/Komitet-Obywatelski-Obszaru-III-Kolonii-w-Knurowie/331206253647698
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
TadeuszWielki



Dołączył: 11 Lut 2011
Posty: 159

PostWysłany: Wto Wrz 03, 2013 4:16 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

O ile wiem to dzieci Pani Szumilas do pierwszej klasy poszły jako 7-latki, więc raczej to świadczy o czymś przeciwnym....

ja nie neguje pomysłu
W niektórych krajach zachodnich dzieci jeszcze wcześniej zaczynają "przymusową" edukację
Ale tam sale, pomoce dydaktyczne, podejście nauczycieli, program, założenia dla nas są jak z kosmosu....

Wiecie...chyba nie ma sensu ciągnąc tematu, który chyba się już powielił
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
parysada



Dołączył: 10 Sie 2009
Posty: 135
Skąd: Knurów

PostWysłany: Wto Wrz 03, 2013 4:30 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A jeszcze jest kwestia taka, że pięcio i sześciolatki można było posylać do przedszkola także w wakacje, a jak będą w szkole, to niestety szkoła jest w okresie wakacyjnym nieczynna i co wtedy ma robić rodzić,który pracuje i nie ma dwóch miesięcy wakacji?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Knurowianin2000



Dołączył: 30 Cze 2010
Posty: 1425
Skąd: Knurów

PostWysłany: Wto Wrz 03, 2013 9:30 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

parysada napisał:
A jeszcze jest kwestia taka, że pięcio i sześciolatki można było posylać do przedszkola także w wakacje, a jak będą w szkole, to niestety szkoła jest w okresie wakacyjnym nieczynna i co wtedy ma robić rodzić,który pracuje i nie ma dwóch miesięcy wakacji?
A co by zrobił rok później z dzieckiem jak już by miał przymusową nauke w szkole?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
przyrodnik



Dołączył: 07 Maj 2006
Posty: 364
Skąd: Knurów

PostWysłany: Sro Wrz 04, 2013 7:07 am    Temat postu: TW Odpowiedz z cytatem

Na wyspach nasze dzieci ida do szkoly wieku 5 lat .Co do swietlic jak sie nie podoba daj do innej szkoly juz niema rejonizacji .
_________________
Uczmy żyć w zgodzie z naturą.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
subim



Dołączył: 26 Sie 2007
Posty: 115
Skąd: Knurów

PostWysłany: Czw Wrz 05, 2013 8:40 am    Temat postu: Re: Tusk wyciąga ręce po sześciolatki Odpowiedz z cytatem

czyli znowu chcą zmienić, że wszystkie dzieci z rocznika 2008 idą, a nie tylko te z miesięcy styczeń-czerwiec?
_________________
- Poruczniku Drebin, czy pan wie, że miasto opanowały pawiany???
- To chyba wina wyborców.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
KtosInny



Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 83

PostWysłany: Czw Wrz 05, 2013 9:08 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kurcze ... tytuł jak z "Faktu" albo "Super Expresu" ... aż zajrzałem, bo w połączeniu z informacją o biskupie molestującym dzieci wydało się intrygujące ...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
zonku



Dołączył: 29 Wrz 2007
Posty: 935
Skąd: Knurów City

PostWysłany: Czw Wrz 05, 2013 2:46 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie wiem co oni chcą od tych sześciolatków. Tylko zabierają im dzieciństwo.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
mariolcia



Dołączył: 03 Paź 2013
Posty: 7

PostWysłany: Pią Paź 11, 2013 1:58 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Też wydaje mi się, że to za wcześnie dla dzieci na naukę. A czy to dużo zmieni (więcej się nauczą) jak pójdą wcześniej? Wydaje mi się, że nie.
_________________
sprawdź zalety lakieru hybrydowego
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
naukawlas



Dołączył: 28 Paź 2013
Posty: 3

PostWysłany: Nie Lis 03, 2013 5:52 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Moim zdaniem problem jest gdzieś indziej. Nie w tym, żeby zabierać dzieciom dzieciństwo. Chodzi o to, żeby nie uczyć wszystkiego, kierunkować dzieciaki jak najwcześniej.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
lukas2401
Moderator


Dołączył: 05 Cze 2006
Posty: 5050
Skąd: Knurów

PostWysłany: Czw Mar 05, 2015 5:40 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Polecam wysłuchać pani Karoliny Elbanowskiej
https://www.youtube.com/watch?v=VF5njdIj3YM
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wirtualny KNURÓW Strona Główna -> Wolna dyskusja Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
statystyka