Wirtualny KNURÓW

[jacekgliwice]

wczoraj ogladalismy film pt "Ryś" ze Stanisławem Tymem

jedno hasło mnie rozbroiło - napis w szpitalu - "jesteś w szpitalu - ratuj zycie"...
_________________
pasja życia - kompleks RIESE

http://pl.wikipedia.org/wiki/Riese

[Reklamiarz]

[yeti]

Witam serdeczne. Tu macie treść przysięgi Hipokratesa http://www.bibl.amwaw.edu.pl/hipokrates.htm nie ma w niej nic o służeniu, o jakim się wszędzie mówi czyli lekaż ma za........ć (tak by chcieli rózni mądrzy ludzie) za friko (najlepiej). W województwie śląskim lekarez zarabiają najmniej w kraju - wyniki kontroli ministerstwa ogłoszone w Wyborczej w zeszłym tygodniu. Jeszcze jedna sprawa: podatku (tak, to jest podatek) nie płacimu na lekarzy, pielęgniarki , techników, apteki ale na NFZ !!!!, a jak dla mnie to to jest olbrzymia różnica.

PS. Nie jestem lekarzem, pielęgniarką, aptekarzem itd.

[Łukasz Kopiszka]

jest remedium, ale uprzednio należy sprywatyzować służbę zdrowia i wprowadzić swobodę w wyborze ubezpieczyciela - obecny system jest chory...

[Johny]

Jak ktoś odwiedzający przychodnię na kazimierza wlk będzie się nudził to niech zaobserwuje ilość pielęgniarek marnujących swój czas, i formę ich pracy ( może poza rtg i ambulatorium) . Bez problemu mogłyby je zastąpić osoby ze zwykłym średnim wykształceniem i myślę że byłoby szybciej. Naprawdę nie mogę zrozumieć po co pielęgniarki marnują swój czas w rejestracji ....Wzięły by się do wyuczonej roboty...

[Marro]

[yeti]

[Marro]

[Juta669]

[secundo]

[www.powiatgliwicki.pl]

jak można przeczytać na stronie internetowej www.powiatgliwicki.pl zakończył się strajk w szpitalu w Knurowie.

Działający tam Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy porozumiał się z dyrekcją szpitala i przystał na zaproponowane podwyżki płac, co zadecydowało o zakończeniu strajku. Przybrał on obecnie formę akcji protestacyjnej polegającej na oflagowaniu budynku.

- Cieszę się, że dyrekcja szpitala porozumiała się ze strajkującymi lekarzami – mówi starosta gliwicki Adam Szczypka – Ma to szczególne znaczenie dla wszystkich, którzy korzystają z usług knurowskiego ZOZ-u. Sytuacja w polskiej służbie zdrowia jest niełatwa, dlatego wszelkie sygnały, wskazujące na poprawę kondycji placówek medycznych są powodem do zadowolenia zarówno dla pacjentów, jak i pracowników szpitala oraz tych, którzy nimi zarządzają.

W porozumieniu kończącym strajk obie strony zadeklarowały ścisłą współpracę oraz – w ramach dalszej poprawy sytuacji finansowej ZOZ-u – stałą możliwość ewentualnych dalszych negocjacji wynagrodzeń. Dyrekcja planuje także podwyżkę płac najniżej zarabiających pracowników szpitala spoza personelu lekarskiego.

więcej na www.powiatgliwicki.pl

[arc]

Miałem średnią przyjemność znaleźć się ostatnio w knurowskim szpitalu.
Budynek oblepiony informacjami o strajku, o braku/ niemożności wykonania USG w związku ze strajkiem, o tym jak tam źle, smutno, szaro ...
Ja "pierdziu", co 2 grupa zawodowa, ma w dzisiejszych czasach "przesrane" zarabiamy za mało, nie tylko będąc pielęgniarkami, salowymi, sprzątaczkami. Ceny dla Wszystkich są za wysokie.
Też mamy sobie pooblepiać ?? plecy , czoła, może jeszcze wejścia do kina, teatru, urzędu, sklepu .... NO BEZ JAJ !!!
a wogóle wydrukowano te informacje? gdzie? w domu na prywatnym sprzęcie, papierze .... ??? czy może za nędzne, ale jednak NASZE pieniądze ?
Smucę się że nasze państwo prosperuje na tak niskim poziomie, ale czy to jest sposób na poprawę ???

I druga rzecz która mnie uderzyła ( moze tylko tak źle trafiłem, tak sobie to tłumacze ) ... każda osoba którą mijałem w białym ubraniu NARZEKA, jak to ciężko, jaka to praca, jaki klimat... . . . trala la la.
Generalnie jednym słowem KICHA ....
Gdzie uprzejmość, uśmiech , otwarcie na pacjentów ???

Kurna aż się chorować odechciewa ???
( no chyba że to jakaś nowa niekonewncjonalna propozycja uleczenie społeczeństwa, bo nie wiem czy w ten sposób da się uratować służbę zdrowia ).

A tak na marginesie ....
... czy widział ktoś biednego lekarza ???
ja nie miałem tej przyjemności .....


Pozdr
Arc

[DEMON]

To jak taki jesteś mądry, że w szpitalu łatwa praca to idź popracuj kilka dni, to zobaczymy co wtedy powiesz |||

[knurowski student]

Dziś przeczytałem na www.codziennik.pl

"MALEJE ZADŁUŻENIE"

Znacznej poprawie uległa kondycja finansowa knurowskiego Zespołu Opieki Zdrowotnej.
- O ile w czerwcu ubiegłego roku nasze zobowiązania wynosiły 9 mln zł, w tym 2,5 mln zł zobowiązania wymagalne, to w połowie tego roku te ostatnie zredukowane zostały praktycznie do zera - mówi dyrektor, Michał Ekkert. - Zobowiązania niewymagalne wynosiły po podsumowaniu pierwszego półrocza 2007 roku 4,5 mln zł, z tym że 1,6 mln zł to pożyczka bankowa, która po spełnieniu warunków restrukturyzacyjnych ulegnie umorzeniu. Obecnie kończy się dochodzenie w sporze o 2,4 mln zł, należnych ZOZ-owi z tytułu tzw. ustawy 203. Liczymy w tym względzie na zawarcie ugody z NFZ. Jeżeli te wszystkie kwestie potoczą się zgodnie z naszymi oczekiwaniami, zadłużenie praktycznie zniknie. Równocześnie na działalności bieżącej szpital wykazuje zysk wynoszący ponad 300 tys. zł. Wszystko to pozwala patrzeć z optymizmem na sytuację finansową placówki.

Z tego co słyszy się w mediach akcje strajkowe zwiększają zadłużenia szpitali! A tu? Strajk był. Podwyżki dla pracowników są. Może cała zasługa superdyrektora! Dać mu jeszcze kilka szpitali i będzie w nich ok!

[secundo]

Ten Ekkert to jest bardzo niesamowity człowiek. A z drugiej strony wszyscy znani mi szefowie ekonomiczni dobrych placówek służby zdrowia powtarzają, że w ich sukcesach nie ma żadnej "czarnej magii". Mówią, że stosują najprostsze metody poprawnego zarządzania i nagle okazuje się, że można wyjść z długów i zacząć przynosić dochody. Czasem wystarcza wymiana starego dyrektora-lekarza na nowego dyrektora-menedżera i wszystko hula.

[secundo]

Ten Ekkert to jest bardzo niesamowity człowiek. A z drugiej strony wszyscy znani mi szefowie ekonomiczni dobrych placówek służby zdrowia powtarzają, że w ich sukcesach nie ma żadnej "czarnej magii". Mówią, że stosują najprostsze metody poprawnego zarządzania i nagle okazuje się, że można wyjść z długów i zacząć przynosić dochody. Czasem wystarcza wymiana starego dyrektora-lekarza na nowego dyrektora-menedżera i wszystko hula.
Najczęściej wiąże się to z wywaleniem niepotrzebnego personelu i radykalnym odchudzeniem administracji (salowe, kuchnie, konserwatorzy, rejestratorki, sekretarki, archiwistki) lub przekwalifikowaniem, likwidacją niektórych oddziałów i łóżek oraz wprowadzeniem zintegrowanego systemu zarządzania, w którym ważną rolę na pierwszy ogień odgrywa ewidencja czasu pracy.
Menedżerowie zgodnie twierdzą, że jeśli szpitale mają po kilkaset tysięcy długu, to znaczy, że skandalicznie zaniedbywano w nich zarządzanie. Wcale nie jest prawdą, że służba zdrowia była skazana na tak gwałtowną zapaść finansową, tylko po prostu królowali w niej często ordynatorzy-maniacy-wizjonerzy, którzy nie przejmowali się bilansem placówki a jedynie bezmyślnie pompowali pieniądze w swoje ukochane "odcinki" i zabaweczki medyczne na wyrost i na koszt podatnika. Kiedy rynek zaczął wystawiać im rachunki, podnieśli ogólnopolskie larum.
To wszystko oczywiście nie znaczy, że system ochrony zdrowia w Polsce jest dobry. Wymaga on wielu zmian, ale jeszcze bardziej łaknie normalnych menedżerów, którzy dobrze sobie radzą nawet w obecnym systemie. Jeden z dyrektorów bardzo dobrej placówki w innym województwie powiedział mi nawet - co mnie szoknęło - że jest zdecydowanym przeciwnikiem zwiększania składki zdrowotnej, bo pieniądze te w dzisiejszych warunkach zostaną przeżarte i zmarnowane a dla pacjenta nic się nie poprawi.