Wirtualny KNURÓW

[TOPYSZ]

Kiedy wczoraj, tj 6 VII miałem okazję kupić bilet na pociąg w Katowicach w kasie PKP InterCity spotkałem się z wyjątkowo niemiłą obsługą w kasie biletowej. Rozwścieczona kobieta, bo to słowo chyba najlepiej oddaje jej stan, wrzeszczała po każdym kto chciał dowiedzieć sie od niej czegoś więcej niż tylko ceny za bilet. W dodatku kiedy sprzedała mi niewłaściwe bilety ze złością wydała resztę i nawet nie chciała słyszec o pomyłce! Co można zrobić w takiej sytuacji, kiedy do odjazdu pociągu pozostało 8 minut !. Na szczęście szybki bieg do kasy na drugim końcu dworca sie udał i mogłem kupić bilet ze zmianą. Trudno pojąć, skąd takie dinozaury znajdują pracę w firmach w których od kontaktu z pasażerem i kultury wiele zależy. Wydaje się ogromne sumy pieniędzy na akcje reklamowe, przykleja sztucznie uśmiechnięte twarze a w rzeczywistości mamy skansen niezozumiałego traktowania klientów z niczym nieuzasadnioną wyniosłością i pretensjami. Szkoda, że w dzisiejszych czasach, kiedy klient ma prawo być godnie obsłuzonym trzeba czasami znosic grymasy i nieopanowane nerwy niektórych kasjerek, kierowców autobusów i ludzi, którym wydaje się, że mają "władzę"

[Reklamiarz]

[tvardy]

Niestety samo życie...

miałem gorszą przygodę w jednym z banków w Knurowie...
zamieniałem walutę z dawnych DM na $...
i pani kasjerka w przeliczeniach nie wiem jakiej matematyki używała, pomyliła się lekko na 1000 DM na moją niekorzyść...

Koleżanka usprawiedliwiała ją że jest zmęczona... czy coś w tym stylu...

Źle gdy ktoś kto obsługuje klienta przenosi swoje problemy życiowe do pracy... a z drugiej strony są sytuacje gdy pracodawca powinien umożliwić pracę w innym miejscu z dala od obsługi klienta...
_________________
Pozdrawiam
-= tvardy =-