|
Wirtualny KNURÓW Forum dyskusyjne
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lopatron
Dołączył: 06 Lis 2010 Posty: 3
|
Wysłany: Nie Lis 07, 2010 8:29 pm Temat postu: Machoczek |
|
|
|
Witam!
Chciałbym się dowiedzieć co nieco na temat historii powstania Machoczka. Bardzo mnie on ciekawi (pewnie innych też) a nie ma na jego temat żadnych informacji.
Pozdrawiam. |
|
Powrót do góry |
|
|
Reklamiarz
|
Wysłany: Temat postu: Reklama Google |
|
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
marok
Dołączył: 08 Sty 2007 Posty: 826
|
Wysłany: Nie Lis 07, 2010 11:51 pm Temat postu: |
|
|
|
Witamy nowego forumowicza .Dobry temat.Napewno wiąze sie to z powstaniem cegielni-tym tropem by trzeba było iść.No forumowicze działamy |
|
Powrót do góry |
|
|
Zdzichu_Klucznik
Dołączył: 28 Paź 2010 Posty: 70
|
Wysłany: Pon Lis 08, 2010 10:15 am Temat postu: |
|
|
|
Dziwnym zbiegiem okoliczności zarejestrował się na forum ostatnio pan Krzysztof Kotulski. Do dzieła panie Krzysztofie! Za głoszenie haseł wyborczych zniszczono by tu pana, ale za opowiedzenie historii cegielni będą brawa
Ode mnie już plusik za podstawionego miłośnika historii |
|
Powrót do góry |
|
|
ESTEAM
Dołączył: 02 Lut 2009 Posty: 202 Skąd: Szczygłowice
|
Wysłany: Pon Lis 08, 2010 10:04 pm Temat postu: |
|
|
|
Zdzichu_Klucznik napisał: | (..)Do dzieła panie Krzysztofie! Za głoszenie haseł wyborczych zniszczono by tu pana, ale za opowiedzenie historii cegielni będą brawa (..)
|
Poglądów tego pana nie znam, więc niszczył nie będę, a że samemu trudno się chwalić, bo sądzę, że ta osoba jest jakoś związana z cegielnią, więc oże a coś wrzucę. Braw nie oczekuję Może trochę nie aktualne, ale coś Wam o tym miejscu opowiedzą
Kolacja w piecu.
KNURÓW. W tym roku dobiegła kresu 100-letnia historia ostatniej z knurowskich cegielni. Przesądziły o tym względy ekonomiczne oraz wyczerpanie się miejscowego złoża gliny.
Należąca do polsko-niemieckiej rodziny Machoczków cegielnia wybudowana została w 1904 roku. Zakład leżał w granicach Niemiec, a tuż za drogą znajdowała się Polska. Do dzisiaj na terenie zakładu przetrwały ślady składów celnych. Po wyzwoleniu Knurowa przez armię sowiecką wyposażenie cegielni zostało rozgrabione. Ocalał komin, który na wojskowych mapach widniał jako punkt orientacyjny. Kiedy w 1949 roku do Knurowa powrócił z zesłania w Kazachstanie właściciel, dopiero po paru latach udało mu się w części odtworzyć oraz uruchomić zniszczony przez Rosjan zakład. Pracujący tam robotnicy ugniatali w metalowych formach glinę na cegły nogami. Cegłę wypalano w temperaturze 1000 st. C, a rozpalany na św. Józefa w marcu piec wygaszany był dopiero na św. Michała – w październiku. Temperaturę w komorach regulowano, zwiększając lub ograniczając ciąg powietrza. Proces wypalania cegieł trwał blisko 12 godzin, potem przez kolejną dobę komora była studzona, jednak temperatura nigdy nie spadała poniżej 50 stopni.Obecnymi właścicielami zakładu są Krzysztof Kotulski i Marek Malanowicz. O wejściu w posiadanie cegielni przez rodzinę pierwszego z nich zadecydował przypadek. Dziadek Kotulskiego pracował jako leśniczy. Przodek pana Krzysztofa sprzedawał dwóm powojennym właścicielom Majerowi i Machoczkowi drewno do zakładu na przysłowiową krechę. Kiedy dług urósł, a spłata zadłużenia przerosła możliwości dłużników, w latach 80. Kotulscy obiekt i teren wraz z ponad 60-letnimi sprawnymi urządzeniami odkupili. Jako że do transakcji doszło w momencie boomu budowlanego, firma całkiem dobrze prosperowała przez kolejne lata. Przez następne pół wieku cegielnia w Knurowie wyprodukowała ponad 150 milionów cegieł, z których wznoszono domy jednorodzinne w pobliskiej okolicy. Z knurowskiej cegły powstawały więc budynki m.in. w Sikorniku, Żernikach, Pilchowicach, Żernicy, Knurowie czy Czerwionce.Stuletnia historia cegielni Koma znalazła swój kres w marcu tego roku wraz z wyjęciem z pieca ostatniej partii cegieł. By ocalić tę wiekową historię, współwłaściciele planują otwarcie w cegielni przemysłowego skansenu i połączenie go z działalnością gastronomiczną we wnętrzu wiekowego pieca. Kręgowy piec Hoffmana to ponad 60 metrów ceglanego korytarza o wysokości 2,5 metra. Prowadzi do niego kilkanaście wjazdów, którymi do komór, gdzie wypalana była cegła, wjeżdżały wózki załadowane półtoratonowym ładunkiem. Od paru miesięcy obydwaj panowie bardzo chętnie oprowadzają po obiekcie wszystkich zainteresowanych historią starej cegielni, snują fantastyczne opowieści oraz demonstrują czynne w dalszym ciągu leciwe maszyny.– Na pomysł naprowadziły nas urokliwe piwnice, z których powstaje w Krakowie cała masa lokali. Mamy nadzieję, że w Knurowie pomysł ten wypali, a wnętrze naszego pieca stanie się podobną atrakcją, jak krakowskie piwniczki – wyjaśnia Krzysztof Kotulski.
Autor: Małgorzata Sarapkiewicz
źródło: Tygodnik Nowiny Rybnickie (03-11-2004)
===============================
I trochę z innej beczki, jak dla mnie również interesując
20 października 1921 roku zadecydowano ostatecznie o podziale Górnego Śląska. Powiat rybnicki, a z nim Knurów, Krywałd, Szczygłowice oraz przyległe gminy, znalazły się w granicach państwa polskiego. Knurów, jako najbardziej wysunięta na północ miejscowość powiatu rybnickiego, graniczył bezpośrednio z Niemcami. Granica ta biegła przez las nieborowicki wzdłuż szybu "Foch". Za stawami obok szybu "Foch", granica skręcała na wschód, pozostawiając po stronie niemieckiej cegielnię Machoczka oraz byłe tereny Knurowa, które w przeszłości odstąpione zostały Szywałdowi
===============================
I tak z rozpędu jeszcze jeden artykuł, wprawdzie część materiału się powtarza, ale nie chcę go ciąć.
Ludzie z żelaza
W marcu w cegielni „Koma”, wyjęto z pieca ostatnią cegłę. Zakończyła się stuletnia historia ostatniego z trzech tego typu zakładów w Knurowie.
W marcu w cegielni „Koma”, wyjęto z pieca ostatnią cegłę. Zakończyła się stuletnia historia ostatniego z trzech tego typu zakładów w Knurowie. Zadecydowały względy ekonomiczne i wyczerpanie się miejscowego złoża gliny. Krzysztof Kotulski i Marek Malanowicz, współwłaściciele obiektu postanowili zachować ten przemysłowy relikt dla potomności.
Burzliwe dzieje
Cegielnia, będąca własnością polsko-niemieckiej rodziny Machoczków, leżała w granicach Niemiec, lecz tuż za drogą była Polska. O tu są pozostałości po składach celnych – tłumaczy Kotulski.
– Oba narody żyły zgodnie. Prawdziwe zło wyrządziła tutejszym mieszkańcom dopiero armia czerwona.
Starzy ludzie do dziś wzdragają się na wspomnienie gwałtów, mordów i grabieży, jakie zafundowali im „wyzwoliciele”. Większość wyposażenia wzniesionej w 1904 roku cegielni zrabowano. Komin Rosjanie oszczędzili jedynie dlatego, że znajdował się na mapach wojskowych, jako punkt orientacyjny.
W 1949 roku z zesłania do Kazachstanu wrócił przedwojenny właściciel. Po kilku latach udało mu się częściowo odtworzyć i uruchomić zniszczony obiekt. Praca w cegielni nie należała do lekkich. Glinę na cegłę ugniatano w metalowych formach... nogami.
– Jak nie będziesz się uczyć to pójdziesz deptać glinę w cegielni – straszyli rodzice krnąbrne dzieci.
Rodzina obecnego właściciela weszła w posiadanie obiektu niejako przez przypadek. Dziad Krzysztofa Kotulskiego był leśniczym, od którego „na krechę” kupowali drewno potrzebne do wypału cegieł Machoczek i Majer, powojenni współwłaściciele. Nie najlepsza koniunktura sprawiła, że dług przerósł możliwości spłaty. W latach 80. Kotulscy odkupili teren ze sprawnymi, liczącymi ponad 60 lat urządzeniami. Zrobili to w dobrym momencie, w okresie budowlanego boomu.
– W Knurowie, Żernicy, Pilchowicach i gliwickich dzielnicach Trynek, Żerniki, Sikornik i os. Kopernika, większość domów jednorodzinnych wzniesiono z produkowanej tu cegły i pustaków – mówi Kotulski. – W ciągu 50 lat cegielnia wyprodukowała ich ponad 150 mln!
Ocalić od zapomnienia
Właściciele chętnie oprowadzają po obiekcie, demonstrując w pełni sprawne, mimo upływu lat urządzenia. Planują otworzyć tu skansen przemysłowy. Jako że obiekty muzealne nie przynoszą zysków, a na dotacje nie liczą, wpadli na niezwykły pomysł.
– Zauroczyły nas krakowskie piwnice, w których jak grzyby po deszczu otwierane są coraz to nowe lokale – tłumaczy Krzysztof Kotulski. – Liczymy, że wnętrze naszego pieca, stanie się podobną atrakcją.
A wnętrze jest całkiem spore. Piec kręgowy, systemu Hoffmana kryje w sobie ponad sześćdziesiąt metrów, dwuipółmetrowej wysokości ceglanego korytarza, do którego prowadzi kilkanaście wjazdów. Wózki z półtoratonowym ładunkiem wjeżdżały nimi do komór, gdzie w temperaturze 1000 stopni wypalano cegłę. Rozpalony w marcu, na św. Józefa piec wygaszano dopiero na św. Michała, a temperaturę w komorach regulowano zwiększając, bądź ograniczając za pomocą tzw. dzwonów ciąg powietrza.
– Ciąg w kominie, który był 12 metrów wyższy niż obecnie, był tak potężny, że bez trudu mógłby porwać dziecko, które przez przypadek znalazłoby się w jego zasięgu – wyjaśnia Kotulski.
Cegłę wypalano około 12 godzin. Przez następną dobę trwało studzenie komory. Nigdy jednak temperatura nie spadała poniżej 50 stopni. Nic dziwnego, że nawet w okresie najlepszej koniunktury do pracy tej trudno było znaleźć chętnych. Nie bez powodu pracujących tam ludzi miejscowi ochrzcili mianem „ludzi z żelaza”.
Według zapewnień Kotulskiego i Malanowicza w urokliwym wnętrzu starego pieca być może już za rok będzie można ochłodzić rozgrzaną podobnymi opowieściami głowę zimnym piwkiem, bądź bezprocentowym napojem.
źródło:Polska Dziennik Zachodni Elżbieta Adryańska
2004-09-21 12:19:00 , Aktualizacja 2004-12-18 12:37:36
===============================
I na koniec nurtujące mnie pytanie znalazłem fotkę cegielnianego komina, jednak czy to komin cegielni z powyższych artykułów
dodam, że zdjęcie było podpisane: komin cegielni w Knurowie, jest zaznaczony na starych wojskowych mapach jako punkt orientacyjny, komin był kiedyś wyższy. _________________ ============"Dodaj trochę jadu do połowicznej prawdy, a będziesz miała prawdę absolutną."============ |
|
Powrót do góry |
|
|
Zdzichu_Klucznik
Dołączył: 28 Paź 2010 Posty: 70
|
Wysłany: Pon Lis 08, 2010 11:31 pm Temat postu: |
|
|
|
Chcesz czy nie Brawa! |
|
Powrót do góry |
|
|
ESTEAM
Dołączył: 02 Lut 2009 Posty: 202 Skąd: Szczygłowice
|
Wysłany: Wto Lis 09, 2010 1:33 pm Temat postu: |
|
|
|
Zdzichu_Klucznik napisał: | Chcesz czy nie (..) |
Nie nie chcę ale chcę wiedzieć co to za komin, w Knurowie było podobno trzy cegielnie i nie wiem czy ten tu pasuje wydaje mi się, że cegielnia z artykułów miała komin okrągły _________________ ============"Dodaj trochę jadu do połowicznej prawdy, a będziesz miała prawdę absolutną."============ |
|
Powrót do góry |
|
|
pan_wątrobian
Dołączył: 05 Kwi 2007 Posty: 63 Skąd: z zaskoczenia
|
|
Powrót do góry |
|
|
ESTEAM
Dołączył: 02 Lut 2009 Posty: 202 Skąd: Szczygłowice
|
Wysłany: Wto Lis 09, 2010 3:10 pm Temat postu: |
|
|
|
pan_wątrobian napisał: | (..) i jeszcze kilka innych ciekawostek: |
Nie lubię z ściągać całych gazet, żeby przeczytać jeden artykuł, ale wyjścia nie miałem, ciekawość zwyciężyła, pewno inni zrobią podobnie z całego artykułu wybrałem zdjęcie i ten fragment jako ciekawy.
(..)Pan Krzysztof wspomina, że przed wojną piec był większy, dochodził aż do dzisiejszej ul. 1 Maja, w czasie wojny został wysadzony w powietrze, a obecny rozmiar zawdzięcza ojcu, który odbudował go w latach 50. – Dlatego komin jest nieproporcjonalny do rozmiaru obecnego pieca, bo jest pozostałością jeszcze tego przedwojennego. Po tym, jak piorun uderzył w komin, musieliśmy go skrócić, a teraz pozostaje go już tylko rozebrać (..) autor: Paweł Gradek _________________ ============"Dodaj trochę jadu do połowicznej prawdy, a będziesz miała prawdę absolutną."============ |
|
Powrót do góry |
|
|
Jimi
Dołączył: 07 Lip 2008 Posty: 612 Skąd: Knurów - Mieszka I
|
Wysłany: Wto Lis 09, 2010 6:00 pm Temat postu: |
|
|
|
ESTEAM napisał: |
I na koniec nurtujące mnie pytanie znalazłem fotkę cegielnianego komina, jednak czy to komin cegielni z powyższych artykułów
dodam, że zdjęcie było podpisane: komin cegielni w Knurowie, jest zaznaczony na starych wojskowych mapach jako punkt orientacyjny, komin był kiedyś wyższy. |
to w na pewno ten sam komin _________________ You say Bruno Mars, I say Guns'n Roses
You say Hannah Montana, I say nirvana
You say Owl City, I say Bon Jovi
You say Taylor Swift, I say AC/DC
You say Justin Bieber, I say Fuck You |
|
Powrót do góry |
|
|
lopatron
Dołączył: 06 Lis 2010 Posty: 3
|
Wysłany: Czw Lis 11, 2010 12:50 pm Temat postu: |
|
|
|
Dobrze, Dziękuje.
Ale mnie interesuje to jak powstał staw Machoczek. |
|
Powrót do góry |
|
|
ESTEAM
Dołączył: 02 Lut 2009 Posty: 202 Skąd: Szczygłowice
|
Wysłany: Czw Lis 11, 2010 1:27 pm Temat postu: |
|
|
|
lopatron napisał: | Dobrze, Dziękuje.
Ale mnie interesuje to jak powstał staw Machoczek. |
No to rusz swoją wyobraźnię, pewno tak samo jak wszystkie stawy przy cegielniane, wyobraź sobie jak przez wszystkie lata trwania cegielni pozyskiwano glinę do produkcji cegieł, a że przeważnie robiono to w pobliżu, no to przeważnie mamy takie stawy. Żeby nie czekać na następne pytanie skąd się wzięła woda w Machoczku, odpowiem, część to wody gruntowe, to te bliżej dna, a część z nieba, to te bliżej powierzchni. _________________ ============"Dodaj trochę jadu do połowicznej prawdy, a będziesz miała prawdę absolutną."============ |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|