Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
barka2
Dołączył: 01 Sty 2007 Posty: 12
|
Wysłany: Pon Sty 01, 2007 6:28 pm Temat postu: Zostałaś mamą - chętnie pogadam i wymienię doświadczenia |
|
|
|
Cześć
urlop macierzyński, niedawno urodzony maluszek i trochę czasu wolnego -to ja.
Chętnie pogadam z inną mamą knurowskiego maluszka. Zawsze można wymienić się doświadczeniami (gorączka, ulewania - pewnie to znacie)
Jeżeli masz ochotę na wirtualne spotkanie to zapraszam na to forum. Trudno jest zaczepić i poznać inną mamę na ulicy - może macie inny pomysł ??
GG 1488265 _________________ i nie ma jak w ... |
|
Powrót do góry |
|
|
Reklamiarz
|
Wysłany: Temat postu: Reklama Google |
|
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Plumowski
Dołączył: 13 Lis 2006 Posty: 1465 Skąd: Knurów
|
Wysłany: Wto Sty 02, 2007 11:41 am Temat postu: Re: zostałaś mamą - chętnie pogadam i wymienię doświadczenia |
|
|
|
Cześć.
Cytat: |
Chętnie pogadam z inną mamą knurowskiego maluszka.
|
Wszystko fajnie, ale widzę tu dyskryminację.
Dlaczego z Cytat: | inną mamą knurowskiego maluszka | ?
Ojcowie też mogą coś powiedzieć w tym temacie.
Co byś chciała wiedzieć? _________________ Pozdrawiam,
Heniek |
|
Powrót do góry |
|
|
barka2
Dołączył: 01 Sty 2007 Posty: 12
|
Wysłany: Wto Sty 02, 2007 11:50 am Temat postu: |
|
|
|
nie dyskryminuję ojców, bo tata mojego malca sprawuje się wyśmienicie
ale niestety to nie panowie karmią niemowlaki piersią
no i nie ma to jak babskie pogaduchy gdy mąż jest w pracy _________________ i nie ma jak w ... |
|
Powrót do góry |
|
|
ala
Dołączył: 30 Paź 2006 Posty: 1102
|
Wysłany: Wto Sty 02, 2007 2:38 pm Temat postu: |
|
|
|
barka2 napisał: | nie dyskryminuję ojców, bo tata mojego malca sprawuje się wyśmienicie
ale niestety to nie panowie karmią niemowlaki piersią |
Ojcowie karmią MLEKIEM , na mięsko to niemowlak musi poczekać około jednego roku.
Ale ja jestem "starej szkoły", więc może się to zmieniło.
Pozdrawiam Ala _________________ Jeśli nie rozumiesz treści tego postu, to znaczy nie jesteś adresatem. |
|
Powrót do góry |
|
|
krzysiu
Dołączył: 16 Sie 2006 Posty: 1599
|
Wysłany: Sro Sty 03, 2007 12:48 pm Temat postu: |
|
|
|
Jak zostane tatusiem a to już niedługo to pogadamy |
|
Powrót do góry |
|
|
monty
Dołączył: 01 Gru 2006 Posty: 90
|
Wysłany: Sro Sty 03, 2007 1:24 pm Temat postu: |
|
|
|
Cześć! Wprawdzie mój maluszek skończy w tym miesiącu 3 latka (kiedy to zleciało??),ale ulewania, kolki, oglądanie kupek i tym podobne atrakcje mam świeżo w pamięci. A że w Knurowie bywam ostatnio głównie wirtualnie, chętnie pogadam o maluchach na forum.
Pozdrowiam wszystkich rodziców, także tych w ciąży |
|
Powrót do góry |
|
|
barka2
Dołączył: 01 Sty 2007 Posty: 12
|
Wysłany: Sro Sty 03, 2007 1:53 pm Temat postu: |
|
|
|
bardzo kocham moje dziecko ale czasami odczuwam zmęczenie materiału i chętnie bym go na chwilę komuś oddała pod opiekę
niestety babcie daleko a mąż w pracy - mam w zwiazku z tym wyrzuty sumienia
tez tak macie? _________________ i nie ma jak w ... |
|
Powrót do góry |
|
|
krzysiu
Dołączył: 16 Sie 2006 Posty: 1599
|
Wysłany: Sro Sty 03, 2007 7:22 pm Temat postu: |
|
|
|
To może ja sie zaopiekuje dzieckiem i mamusią też. |
|
Powrót do góry |
|
|
Dawid
Dołączył: 22 Lis 2006 Posty: 79 Skąd: Knurów
|
Wysłany: Sro Sty 03, 2007 10:28 pm Temat postu: |
|
|
|
Zastanawiałem się gdzie umieścić ten post - tu, czy w rubryce dotyczacej zabitej dziewczynki z Wałbrzycha.. Zdecydowałem się napisać jednak tu bo mam bardzo konkretne pytanie do doświadczonych rodziców, a może i do tych "świeżo upieczonych" odnosnie pewnego elementu wychowywania i opieki nad dzieckiem.
Omawiajac tragedię wałbrzyską dzisiejszy "Dziennik" zapytał dwie ekspertki, co robić żeby uchronić dziecko od takiego zagrozenia w jakim ucierpiałą Grażynka Janas; jakiego stosunku do obcych uczyć swoje dzieci.
1) Policjantka odpowiedziała dosć kategorycznie, zeby dziecku wpajać niechęć do obcych, że nie wolno mu z obcym rozmawiać, bawić się np. w piaskownicy itd.; odradzała też puszczania dziecka samego na plac zabaw, 2) Pani psycholog poszła w takim kierunku, żeby uczulać na zagrozenia, rozmawiać, wyczuwać w codziennych dyskusjach z dzieckiem czy nie dzieje się coś niedobrego, ale np. zakazywania zabawy z obcym już tak kategorycznie nie doradzała.
Niestety nie przytoczę dokładnie pogladów obu pań, ale chyba oddałem sedno sprawy.
Osobiscie nie potrafię zaakceptować pierwszego stanowiska, wydaje mi się że nie wolno uczyć dzieci lęku przed wszystkimi, kto nie jest z rodziny, bo jest zagrożenie wychowania kogoś niedojrzałego społecznie.
Niestety jest to moje czysto teoretyczne rozważanie socjologa - amatora "od siedmiu boleści", gdyż jeszcze nie mam dzieci i nie mam zielonego pojęcia jakbym się zachował.
Stąd też moje pytanie do bardziej doświadczonych...
Pozdrawiam i zamieniam się w odbiór. |
|
Powrót do góry |
|
|
bananek
Dołączył: 06 Maj 2006 Posty: 235
|
Wysłany: Sro Sty 03, 2007 11:11 pm Temat postu: |
|
|
|
Odnośnie "zmęczenia materiału": pamiętaj (na pocieszenie), że małe dziecko - mały problem, duże dziecko - duży problem. Ciesz się chwilą, bo będzie gorzej
Problem wychowania dziecka pojawia się bardzo szybko. Jak człowiek ogląda program na TVN "Super Niania" to aż za głowę się chwyta co może niektóry mały człowieczek wyprawiać. Ten program uświadamia, że wychowywanie dziecka to nie banał |
|
Powrót do góry |
|
|
barka2
Dołączył: 01 Sty 2007 Posty: 12
|
Wysłany: Czw Sty 04, 2007 8:05 pm Temat postu: |
|
|
|
Ja jestem mamą maluszka ale rownież mam 6 letniego syna i jeżeli chodzi o kontakt z obcymi (odpowiadając na post dotyczący tragedii w Wałbrzychu) to mojemu dziecku tłumaczymy że ma mieć ograniczone zaufanie do obcych. Wiekszość ludzi jest dobrych ale zawsze może trafić się zły. Nie wolno mu z nikim iść ani brać żadnych słodyczy, czy też podarków.
Sam wychodzi na podwórko na plac zabaw i jeżeli chce się gdzieś oddalić to informuję nas przez domofon.
Ale tak naprawdę nie wiem jakby się zachował w sytuacji gdy jakaś obca osoba będzie się nim interesowała. Zawsze się niepokoję gdy go tracę z oczu ale przecież dziecko musi uczyć samodzielność i odpowiedzialności za siebie. _________________ i nie ma jak w ... |
|
Powrót do góry |
|
|
monty
Dołączył: 01 Gru 2006 Posty: 90
|
Wysłany: Pią Sty 05, 2007 12:34 am Temat postu: |
|
|
|
Zaufanie-tak (jaki byłby świat, gdyby ludzie sobie nie ufali?), ale mądre i ograniczone w stosunku do obcych. A najważniejsze- do własnych rodziców, dziecko musi mieć pewność, że może do nich przyjść z każdym problemem a oni znajdą dla niego czas. Zawsze.
Wiele tragedii ma korzenie w domu rodzinnym. Ile czasu musiało upłynąć od momentu zaginięcia Grażynki z Wałbrzycha do chwili, gdy zauważyła to jej matka?
Mój prawie trzylatek jest ufny, czasem zastanawiam się, czy nie za bardzo. Przede mną dużo pracy, muszę go nauczyć bezpiecznej samodzielności, ale równocześnie nie chcę, by stał się niepewny, czy lękliwy.. uff |
|
Powrót do góry |
|
|
|