Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gorribal
Dołączył: 14 Mar 2011 Posty: 13
|
Wysłany: Nie Paź 06, 2019 2:33 pm Temat postu: Czyszczenie i przeglądy piecyków gazowych |
|
|
|
Mamę w piątek zdaje się odwiedził nijaki Andrzej Jaskulski
Zaoferował usługę czyszczenia junkersa za 80 pln, 40 pln płatne z góry.
Cośtam pokazywał jakieś zapisy na czyszczenie do sąsiadów, coś o jakimś Edmundzie gadał który się specjalizuje.
Zostawił też kopię umowy z firmą:
Czyszczenie i przeglądy piecyków gazowych
ul. Dmowskiego 1 A/8, 47-220 Kędzierzyn Koźle
Nic o tym w internetach nie znalazłem i nie wiem co o tym myśleć.
Ktoś coś wie? |
|
Powrót do góry |
|
|
Reklamiarz
|
Wysłany: Temat postu: Reklama Google |
|
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
abc
Dołączył: 25 Sty 2013 Posty: 201
|
Wysłany: Nie Paź 06, 2019 2:59 pm Temat postu: |
|
|
|
Generalnie jest tak. Spółdzielnia odpowiada za stan budynków jak i ich bezpieczeństwo. Co jakiś czas robią kontrole i pytają o przegląd , sprawność piecyka. Nie mogą jednak do niczego zmusić. Gdyby jednak coś się stało (wybuch, wyciek gazu itp) spółdzielnia jest chroniona że lokator został pouczony i ma czyste ręce jakby coś.... Kto i jak sobie zrobi i przede wszystkim za ile przegląd piecyka nikogo nie obchodzi.
Pan o którym wspomniałeś sam się naprasza na taki przegląd jednak powinna zapalić się czerwona lampka gdy mówi coś o płatności z góry. Na odległość śmierdzi to oszustwem. Lepiej brać kogoś pewnego sprawdzonego a nie byle kogo z ulicy o kim nic się nie wie. Nie słyszałem żeby spółdzielnia "odgórnie" wysyłała kogoś bo po prostu tego zrobić nie może chyba że sytuacja jest już niebezpieczna to wtedy wygląda to pewnie inaczej. |
|
Powrót do góry |
|
|
Wolfer
Dołączył: 27 Sty 2020 Posty: 1
|
Wysłany: Pon Sty 27, 2020 9:58 pm Temat postu: |
|
|
|
Chciałbym odświeżyć temat.
Posiadam junkers gazowy i borykam się z problemem gasnącego płomienia podczas prysznica. Czasem jest dopiero po dłuższym prysznicu dopiero się zdarzy, czasem tuż na początku. Czasem kilka razy z rzędu, czasem raz.
Junkers po zgaśnięciu stara się rozpalić na nowo.
Zaznaczam od razu, że nie jest to problem baterii. Z całkiem nową są te same problemy.
Czy ktoś miał podobne problemy? W czym leżała przyczyna? |
|
Powrót do góry |
|
|
Andriu
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 97
|
Wysłany: Pią Lut 07, 2020 9:12 am Temat postu: |
|
|
|
Jeśli to jest taki elektroniczny to sprawdź mikrostyk zespołu wodnego.... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|