Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
akin
Dołączył: 15 Gru 2010 Posty: 367
|
Wysłany: Pią Wrz 12, 2014 7:31 pm Temat postu: |
|
|
|
to co jest na podwieczorek to już nie rodzice decydują... a firma...
pytam sie - dla mnie ilość i jakość podwieczorku miała znaczenie bo moje dziecko po podwieczorku jeszcze sporo czasu musiało spędzić w przedszkolu i było zwyczajnie głodne.
Nie mówię że słodycze są super... wolałabym owoc... ale w sumie najważniejsze było dla mnie by dziecko było najedzone.
Na szczęście to już przeszłość. |
|
Powrót do góry |
|
|
Reklamiarz
|
Wysłany: Temat postu: Reklama Google |
|
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ksilaqui
Dołączył: 31 Lip 2008 Posty: 168
|
Wysłany: Nie Wrz 14, 2014 1:23 pm Temat postu: |
|
|
|
Ja nie napisałam, ze domagałam się, zeby moje dziecko miało stały dostęp do słodyczy, podkresliłam tylko jak celnie firma Cateringowa nazywała posiłki dawane dzieciom, zeby rodzice myśleli, ze dziecko dostaje odpowiednia racje żywności, a w rzeczywistości doatawało racje prawie jak w jakimś obozie...
To co mi sie udało zobaczyć przy okazji niespodziewanych odwiedzin w porze posiłków, zmusiło mnie do znacznego ograniczenia ilości godzin jakie moje dziecko przebywało w przedszkolu, bo obawiałem sie o jego zdrowie.
No nie powiecie mi, ze normalna porcją dla przedszkolaka jest:
* pół kromki z małego chleba z płaską łyżką serka wiejskiego i płaską łyżeczką słonecznika
* pół kubeczka jogurtu "serduszko" (notabene nie zaslugujacego nawet na nazwę jogurt) i do tego jeden długi kukurydziany chrupek.
* pół szklanki kiślu oraz ten sam chrupek co wyżej.
* chleb z pasztetem ! (Taka rzecz nawet nie powinna sie znajdować w jadłospisie dziecka) i plasterkiem ogórka rownież w ilości jak wyżej.
W domu też w taki sposób bilansujecie dietę dzieci i swoją?
Aha nie wiem czy serduszko alpejskie było z Milki czy z biedronki, ważne, ze porcja jest bardzo mała. Notorycznie gdy był napisany owoc, to dzieci w rzeczywistości dostawały 1/2 owoca. |
|
Powrót do góry |
|
|
Quill
Dołączył: 14 Maj 2011 Posty: 119
|
Wysłany: Nie Wrz 14, 2014 9:23 pm Temat postu: |
|
|
|
Są rodzice ,którzy zawsze będą narzekać. A to za małe porcje,za tłuste,za gorzkie,za słodkie a sami kupują swoim pociechom czipsy,pizze i tym podobne świństwa !! Ale najlepiej komuś wytykać, a swoich błędów nie dostrzegać. |
|
Powrót do góry |
|
|
akin
Dołączył: 15 Gru 2010 Posty: 367
|
Wysłany: Pon Wrz 15, 2014 7:29 am Temat postu: |
|
|
|
Słuchaj... ja wiem jak odżywiać moje dziecko... co może jeść a czego nie... Więc jeśli ja dbam o dietę mojego dziecka to uważam że tym bardziej w takich placówkach jak przedszkole powinno być odpowiednie jedzenie i wystarczające porcje.
Ksilaqui nic dodać nic ująć. |
|
Powrót do góry |
|
|
kwintesencja22
Dołączył: 07 Cze 2010 Posty: 79
|
Wysłany: Pon Wrz 15, 2014 10:17 am Temat postu: |
|
|
|
A ja myślałam, że to już norma posiadać własną kuchnię w takiej placówce jak przedszkole.... U nas w przedszkolu na wrzesień jest catering :/ bo kuchni nie zdążyli wyremontować. Płacimy sporą sumę a jedzonko ma wiele do życzenia. Szokiem jest dla mnie to że na podwieczorek jest jabłko, którego koszt wynosi 1,50. Przesadzone ceny. |
|
Powrót do góry |
|
|
akin
Dołączył: 15 Gru 2010 Posty: 367
|
Wysłany: Sro Wrz 17, 2014 7:16 pm Temat postu: |
|
|
|
w słoneczku jest kuchnia.. tylko gotuje w niej firma z tego co mi wiadomo |
|
Powrót do góry |
|
|
|