Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
karolzet
Dołączył: 17 Sie 2006 Posty: 1328 Skąd: WPII
|
Wysłany: Pon Lip 16, 2007 1:27 am Temat postu: |
|
|
|
secundo
Może ty trafileś na takich w miarę normalnych, ale czasami jak raz z nimi pogadasz to ciężko jest się odczepić...
BTW
Na onecie taki koleś kiedyś napisał, że jak zapukali do niego ŚJ to wrzasnął Allah akbar i trzasnął drzwiami |
|
Powrót do góry |
|
|
Reklamiarz
|
Wysłany: Temat postu: Reklama Google |
|
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
M0L
Dołączył: 31 Sie 2006 Posty: 51
|
Wysłany: Pon Lip 16, 2007 6:26 am Temat postu: |
|
|
|
Też jestem zaskoczony poziomem wypowiedzi. Zamiast tych drastycznych przykładów nie lepiej poprostu poczęstować ich kaszanką? Nikt na tym nie ucierpi, a sJ już i tak nie przyjdą.
SJ stosują poprostu biblijną zasadę: "Nie przestawali też co dzień nauczać w świątyni i po domach i głosić Dobrą Nowinę o Jezusie Chrystusie." (z Dziejów Apostolskich). Może w ich przekładzie inaczej ten tekst brzmi, ale to szczegół . Nasi księża też stosują tę zasadę, rzadziej, ale za to efektownie. Pastorzy protestanncy inaczej do tego podchodzą. Odwiedzają wiernych wtedy kiedy ich zaproszą.
Jak do mnie przychodzą sJ (mieszkam w domku jednorodzinnych, może mam łatwiej) otwieram okno, trochę sobie pogadam o głupotach i proszę by Strażnicę zostawili pod drzwiami. Oni zaraz sobie grzecznie idą |
|
Powrót do góry |
|
|
Xander_cage
Dołączył: 14 Maj 2006 Posty: 1202 Skąd: N 50°13' E 18°41'
|
Wysłany: Pon Lip 16, 2007 2:54 pm Temat postu: |
|
|
|
@ Secundo & MOL: Owszem przesadziliśmy z tymi sposobami na ŚJ. Z drugiej strony ludzka cierpliwość ma swoje granice. Jedną czy dwie wizyty można odpuścić, można spokojnie podjąć dyskusję (jeśli czujemy się na siłach) sam mam masę książek (trofea), otrzymanych od ŚJ. Dali mi je abym przeczytał i zastanowił się nad ich treścią, większość składała kapitulację po 30 minutach rzeczowej, opartej na konkretnych przykładach z Pisma i literatury dyskusji.
Niestety ŚJ nachodzą mieszkania i stają się wręcz natarczywi (wkładanie nogi między próg a drzwi można uznać za natarczywość). Wizyty co 2 tygodnie to lekka przesada.
Pozdrawiam serdecznie
Xander Cage _________________ ... Welcome to the Xander Zone ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Łukasz Kopiszka
Dołączył: 11 Maj 2006 Posty: 592
|
Wysłany: Nie Lip 29, 2007 12:39 am Temat postu: |
|
|
|
Pieniądz nie śmierdzi. Płacą za reklamę i ją dostają. Koniec. |
|
Powrót do góry |
|
|
wirek
Dołączył: 12 Paź 2006 Posty: 56
|
Wysłany: Nie Lip 29, 2007 12:53 am Temat postu: |
|
|
|
Łukasz Kopiszka napisał: | Pieniądz nie śmierdzi. Płacą za reklamę i ją dostają. Koniec. |
Gwoli ścisłości: nie była była płatna reklama, ale normalne artykuły podpisane przez dzienniakarza. |
|
Powrót do góry |
|
|
Łukasz Kopiszka
Dołączył: 11 Maj 2006 Posty: 592
|
Wysłany: Nie Lip 29, 2007 1:32 am Temat postu: |
|
|
|
A to przepraszam |
|
Powrót do góry |
|
|
Drosophila melanogaster
Dołączył: 03 Maj 2006 Posty: 17
|
Wysłany: Nie Lip 29, 2007 6:13 pm Temat postu: |
|
|
|
Patrycjuszu!
Nie mogę się z Tobą zgodzić, że każdy myślący człowiek jest ateistą. Każdy wybiera w co chce wierzyć, niektórzy świadomie zmieniają wyznanie lub uparcie trwają w swoim, ponieważ dogmaty takiej lub innej wiary zgadzają się np z ich moralnością, światopoglądem. A może wiele myślących osób po prostu CHCE wierzyć, ponieważ tak jest im wygodniej, lżej. Zresztą nie rozumiem dlaczego miałabym uważać osoby głęboko religijne za niemyślące,np. z powodu wiary w życie pozagrobowe, skoro akurat tego i tak jest dowiemy się po śmierci. Po za tym osoby głęboko religijne nie są u mnie jednoznaczne z fanatykami (których rzeczywiście czasem można uznać za niemyślących).
Co się dotyczy świadków Jehowy to moim zdaniem zwykli ludzie. Każda wiara jest dobra jeśli uczy miłości. A tylko ludzie potrafią wszystko przeinaczyć na swój osobisty interes czy widzimisię. _________________ Nie masz żadnej szansy, ale ją wykorzystaj. Arthur Schopenhauer |
|
Powrót do góry |
|
|
|