Wirtualny KNURÓW - Strona główna Wirtualny KNURÓW
Forum dyskusyjne
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wystrój szkoły podstawowej nr 2 kiedyś - prośba
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wirtualny KNURÓW Strona Główna -> Historia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marok



Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 826

PostWysłany: Czw Paź 21, 2010 11:30 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A kto pamieta :plac zabaw:kery znajdował sie obok boiska do nogi,ta wielka konstrukcja w kształcie kwadratu.Że tam sie nikomu nic nie stało to cud.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Reklamiarz






Wysłany:     Temat postu: Reklama Google


Powrót do góry
yeti



Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 96

PostWysłany: Pią Paź 22, 2010 12:11 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

marok napisał:
A kto pamieta :plac zabaw:kery znajdował sie obok boiska do nogi,ta wielka konstrukcja w kształcie kwadratu.Że tam sie nikomu nic nie stało to cud.


Stało się, z tego co pamiętam to jeden lub dwu kumpli miało połamane ręce - spadli. To był rok 82, 83 ;ub 84
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
raqoo



Dołączył: 21 Maj 2006
Posty: 656
Skąd: Knurów

PostWysłany: Pią Paź 22, 2010 9:27 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja miałem nogę w gipsie w drugiej klasie po zabawie na tej konstrukcji Smile na szczęście nic poważnego.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
secundo



Dołączył: 06 Maj 2006
Posty: 2899
Skąd: Knurów

PostWysłany: Pią Paź 22, 2010 11:49 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

jacekgliwice napisał:
Igorex napisał:

a w ogóle kto pamieta jak nazywała się ta duża potężna wożna ???

Secundo !! Poidła i zegary !!!!


p. Kalemba?


ja chodziłem do dwójki w latach 79 - 87. Najwspanialsze lata 80... Pamiętam szczególnie dobrze klasę p. Rybki a szczególnie jej zaplecze z komputerami Meritum gdzie przesiadywalismy ile się dało. Chociaż najczęsciej okupowali je własnie p.Rybka z p.Olejnikiem Mr. Green
Pamiętam również naszą wychowawczynię p.Kwil - przekochana Pani, którą bardzo mile wspominam.
Klasa WT - z p.Moryniem. Stołówkę i szatnię z tymi "boksami" z siatki.

Ech , wspomnienia... Lata 80, muzyka jaka nam wtedy towarzyszyła, przygody, wycieczki, pierwsze miłostki...


Rany Boskie! Jak tam było cudnie! Rybka, Wąsowicz i Olejnik robili na zapleczu TV za pomocą kanciastej kamerki przemysłowej. Wiecznie to podłączali do cz-b telewizora i patrzyli, czy coś widaćWink) Wolakowa uczyła maty, Wala polskiego. Budzynowski chodził w żółto-niebieskim dresie z gwizdkiem na sznurku;) Moryń czyli Bodzio w takich klapkotrepach drewnianych i praktycznym fartuchu (który oczywiście sam uszyłWink, mmmm, zajęcia praktyczno-techniczne, Lubszczykowa i Lubszczyk (pamiętam, też kiedyś prowadził WT i szlifowaliśmy szybki za pomocą drugiej szybki unurzanej w mokrym piasku;))) i podstawki na te szybki z drucika;) Geografia: te mapy na wieszakach i wielki kij-wskaźnik, z którym chodził pan... (kurde nie pamiętam nazwiska!). Jego żona też uczyła w tej szkole.
A jak tam było pięknie na wiosnę, kiedy wychodziło się na przerwę na podwórko. Z tyłu były jakieś działki czy ogródki, może resztki gospodarstwa. Śliczna szkoła po prostu. Nauczyciele, ci starsi byli jak rodzice. Mojej pierwszej wychowawczyni, pani Sacher, do końca życia nie zapomnę!


Ostatnio zmieniony przez secundo dnia Sob Paź 23, 2010 10:18 am, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Al



Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 332

PostWysłany: Sob Paź 23, 2010 9:51 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja chodziłam w latach 63-71 Mr. Green to były czasy,o butach zastępczych nikt nie myślał, w klasach na podłodze był czarny parkiet.były mundurki z podszewki, tarcze szkolne na agrafkach.
W czasie przerw karnie maszerowaliśmy dwójkami po korytarzu, nie było mowy o ganianiu czy rozrabianiu.
Każda klasa miala swoją sale nie było przechodzenia z gabinetu do gabinetu.Pomoce naukowe przynosilo się na przerwie do sali. Gabinet był tylko chemiczny, reszta lekcji w jednej sali. W piwnicy była szatnia, ale potem wieszaki były w klasach i tam wisiały nasze rzeczy.Sale lekcyjne w czasie przerwy były zamykane i tylko dyżurny miał prawo zostać , dyżurny sprzatał - mył tablicę, podlewał kwiatki, przynosił pomoce naukowe . W piwnicy był warsztat prac ręcznych dla chłopców, dziewczyny miały na stychu swoją pracownie gospodarstwa domowego.W piwnicy nie było takiej kuchni jak teraz ale szklankę ciepłego mleka można było kupić.
Mieliśmy także ogródek - kazda klasa miała swoje grzadki i wspólnie się nimi opiekowala , siala,pieliła i zbierała jak coś urosło Mr. Green
Wożny zazwyczaj dzwonił na przerwy dużym ręcznym dwonkiem.
_________________
http://www.garnek.pl/panka
http://forum.polskikurnik.pl/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Jonas



Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 1235
Skąd: się wzieliśmy?

PostWysłany: Sob Paź 23, 2010 9:55 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

secundo napisał:
Geografia: te mapy na wieszakach i wielki kij-wskaźnik, z którym chodził pan... (kurde nie pamiętam nazwiska!). Jego żona też uczyła w tej szkole.
Nowakowski(?) vel Globus a żona Tego pana dodatkowo prowadziła praktykę lekarską. Ów człowiek posiadał rozległą wiedzę z zakresu ogólnego. Podawał przepisy jak zrobić domowym sposobem kawę zbożową czy jak wykonać baterię - ogniwo o napięciu 0,5 V bo baterie wtedy kupowało się nie tylko za gotówkę - trzeba było oddać dodatkowo trochę makulatury. Też pamiętam tamte czasy, choć moje lata z dwójką to przełom lat '80 i '90. Ulubiony pan magister Rybka(miał taki duży drewniany długopis) był już w Reich'u - trójca Wąsowicz, Rybka i Moryń się rozleciała.
_________________
كافر INFIDEL
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
joasiap



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 151

PostWysłany: Sob Paź 23, 2010 1:32 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

a w sobotnie poranki seanse filmowe na video organizowane przez pana Olejnika. Płyn lugola wypity w rządku pod drzwiami higienistki, fluoryzacja, kosze pingwiny....
Dziś schody niezmienne od lat są dosyć wytarte i ich krawędzie są baaardzo nierówne. Przez to też sliskie. Ale cóz..Póki dziecko mi się na nich nie rozwali patrzę na nie z sentymentem.
_________________
Wiesz, dlaczego upadamy? Żebyśmy mogli się pozbierać.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
vn800



Dołączył: 30 Sty 2012
Posty: 134

PostWysłany: Wto Kwi 29, 2014 7:36 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

secundo napisał:
jacekgliwice napisał:
Igorex napisał:

a w ogóle kto pamieta jak nazywała się ta duża potężna wożna ???

Secundo !! Poidła i zegary !!!!


p. Kalemba?


ja chodziłem do dwójki w latach 79 - 87. Najwspanialsze lata 80... Pamiętam szczególnie dobrze klasę p. Rybki a szczególnie jej zaplecze z komputerami Meritum gdzie przesiadywalismy ile się dało. Chociaż najczęsciej okupowali je własnie p.Rybka z p.Olejnikiem Mr. Green
Pamiętam również naszą wychowawczynię p.Kwil - przekochana Pani, którą bardzo mile wspominam.
Klasa WT - z p.Moryniem. Stołówkę i szatnię z tymi "boksami" z siatki.

Ech , wspomnienia... Lata 80, muzyka jaka nam wtedy towarzyszyła, przygody, wycieczki, pierwsze miłostki...


Rany Boskie! Jak tam było cudnie! Rybka, Wąsowicz i Olejnik robili na zapleczu TV za pomocą kanciastej kamerki przemysłowej. Wiecznie to podłączali do cz-b telewizora i patrzyli, czy coś widaćWink) Wolakowa uczyła maty, Wala polskiego. Budzynowski chodził w żółto-niebieskim dresie z gwizdkiem na sznurku;) Moryń czyli Bodzio w takich klapkotrepach drewnianych i praktycznym fartuchu (który oczywiście sam uszyłWink, mmmm, zajęcia praktyczno-techniczne, Lubszczykowa i Lubszczyk (pamiętam, też kiedyś prowadził WT i szlifowaliśmy szybki za pomocą drugiej szybki unurzanej w mokrym piasku;))) i podstawki na te szybki z drucika;) Geografia: te mapy na wieszakach i wielki kij-wskaźnik, z którym chodził pan... (kurde nie pamiętam nazwiska!). Jego żona też uczyła w tej szkole.
A jak tam było pięknie na wiosnę, kiedy wychodziło się na przerwę na podwórko. Z tyłu były jakieś działki czy ogródki, może resztki gospodarstwa. Śliczna szkoła po prostu. Nauczyciele, ci starsi byli jak rodzice. Mojej pierwszej wychowawczyni, pani Sacher, do końca życia nie zapomnę!
panstwo NOWAKOWSCY-zawsze zlamany wskaznik byl na mnie i zaraz ojciec na kopalni robil nastepny fajne czasy-wagary na bani za majatkiem ktory sie spalil nie pamietam roku,tam gdzie cmentarz na rakoniewskiego chodzilo sie na wagary dziewczyny buty pogubily w tym ala bagienku-fajne czasy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
marok



Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 826

PostWysłany: Sro Maj 07, 2014 10:04 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Pani wozna nazywała się Mędrala :)
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tomula



Dołączył: 08 Paź 2010
Posty: 20

PostWysłany: Czw Cze 05, 2014 10:33 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wydaje mi się, że ta duża woźna to była Pani Odrobina, a ta mała to Pani Mędrala, ale to był dawno i mogę się mylić. Super
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wirtualny KNURÓW Strona Główna -> Historia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
statystyka