Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
paskud
Dołączył: 19 Mar 2007 Posty: 163 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: Czw Maj 24, 2007 9:27 am Temat postu: Przyjęcia do pracy w UMie |
|
|
|
Jak dobrze mi wiadomo do niedawna do pracy w UMie przyjmowane były głównie osoby z Knurowa, a przynajmniej ich oferta była "forowana"
Czyżby obecna władza odeszła od tej zasady ??
Piszę to ponieważ znajoma ubiegała się niedawno o pracę w UMie
spełniała wszelkie wymagania formalne, w tym też zamieszkanie w Knurowie, a tym czasem konkurs wygrałą osoba spoza Knurowa...
I nie chodzi tutaj o jakieś stanowisko naczelnicze czy kierownicze...
tylko jako normalny pracownik biurowy. |
|
Powrót do góry |
|
|
Reklamiarz
|
Wysłany: Temat postu: Reklama Google |
|
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
kazior
Dołączył: 21 Lut 2007 Posty: 134
|
Wysłany: Czw Maj 24, 2007 1:01 pm Temat postu: |
|
|
|
paskud, chyba nie myślisz, że wymagania formalne to wszystko.
Co z takimi rzeczami jak doświadczenie (praca na podobnym stanowisku), wyższe kwalifikacje (kursy i szkolenia) itd.
Z całą pewnością lepiej jest zmniejszać bezrobocie we własnej gminie niż u sąsiadów i jest słusznym posunięciem forowanie pracowników z Knurowa, ale tylko w przypodku co najmniej podobnych kwalifikacji. |
|
Powrót do góry |
|
|
moisha
Dołączył: 03 Maj 2007 Posty: 6
|
Wysłany: Czw Maj 24, 2007 5:23 pm Temat postu: Na ten temat coś wiem.. |
|
|
|
Z tego co mi wiadomo, a mam dość dobre źródła to UM w Knurowie jest jednym z takich urzędów gdzie nie liczy się to gdzie się mieszka tylko największa ilość zdobytych punktów na teście i rozmowie, więc patriotyzm lokalny w tym przypadku odpada... |
|
Powrót do góry |
|
|
Baron
Dołączył: 11 Maj 2006 Posty: 4170 Skąd: Knurow
|
Wysłany: Czw Maj 24, 2007 5:23 pm Temat postu: |
|
|
|
w Norwegi dostaniesz prace w Urzedzie miejskim bez kwalifikacji i zarobek knurowskiego prezydent wiec zapraszam do wyjzdu ! _________________ Szli krzycząc: "Polska! Polska" [...]
Wtem Bóg z Mojżeszowego pokazał się krzaka,
Spojrzał na te krzyczące i zapytał: "Jaka?". |
|
Powrót do góry |
|
|
moisha
Dołączył: 03 Maj 2007 Posty: 6
|
Wysłany: Czw Maj 24, 2007 5:25 pm Temat postu: |
|
|
|
Zapomniałabym, faktycznie "posiadanie pleców" to też racja, może dlatego pracuje w innym miejscu niż UM...ale nie warto się poddawać i myśleć że zawsze będzie źle... |
|
Powrót do góry |
|
|
moisha
Dołączył: 03 Maj 2007 Posty: 6
|
Wysłany: Czw Maj 24, 2007 5:26 pm Temat postu: |
|
|
|
Ale chyba znajomość języka w Norwegii jest jakimś wymogiem co nie?? |
|
Powrót do góry |
|
|
Kichnął
Dołączył: 14 Paź 2006 Posty: 52 Skąd: Knurów
|
Wysłany: Czw Maj 24, 2007 10:39 pm Temat postu: |
|
|
|
Nie można dodawać punktów za pochodzenie bo to uderza w zasadę równego prawa do zatrudnienia. |
|
Powrót do góry |
|
|
secundo
Dołączył: 06 Maj 2006 Posty: 2899 Skąd: Knurów
|
Wysłany: Pią Maj 25, 2007 12:12 am Temat postu: |
|
|
|
Kichnął napisał: | Nie można dodawać punktów za pochodzenie bo to uderza w zasadę równego prawa do zatrudnienia. |
Zgadzam się. Preferowanie osób zamieszkałych w gminie to idiotyzm i prosta droga do chorych wsiowych układów. W warunkach aglomeracji to nie ma najmniejszego znaczenia, czy pracownik dojeżdża z Orzesza, z Gliwic, z Paniówek czy z Mikołowa, jeśli tylko jest najlepszy w konkurencji. |
|
Powrót do góry |
|
|
JurgenKlinsman
Dołączył: 23 Gru 2006 Posty: 362
|
Wysłany: Pią Maj 25, 2007 8:57 am Temat postu: |
|
|
|
A dlaczego mają przyjmować tylko z Knurowa, wybiera się pewnie osoby z najlepszymi kwalifikacjami niezależnie gdzie mieszkają. A po znajomości przyjmują również w firmach prywatnych. Ale firmy państwowe już zawsze będą miały etykietkę ze osoby tam pracujące to po znajomości się dostały.
Poza tym mi się wydaje ze rozmowa kwalifikacyjna lub konkurs nie dają pełnego obrazu pracownika i wszystko zależy od okresu próbnego czy pracownik się nada. _________________ M-jak mordo ty moja |
|
Powrót do góry |
|
|
Anonim
Dołączył: 11 Lip 2006 Posty: 1502
|
Wysłany: Pią Sie 24, 2007 9:10 am Temat postu: |
|
|
|
O ile się orientuję to p. Anna Karwot mieszka w Chudowie i chyba nieźle wywiązuje się ze swoich obowiązków. |
|
Powrót do góry |
|
|
paskud
Dołączył: 19 Mar 2007 Posty: 163 Skąd: z nikąd
|
Wysłany: Wto Sie 28, 2007 1:30 pm Temat postu: |
|
|
|
Anonim napisał: | O ile się orientuję to p. Anna Karwot mieszka w Chudowie i chyba nieźle wywiązuje się ze swoich obowiązków. |
Dobrze się orientujesz... ale zależy jak dla kogo dobrze...
a p. Skarbnik jest z Bytomia... |
|
Powrót do góry |
|
|
knurowski student
Dołączył: 20 Kwi 2007 Posty: 136
|
Wysłany: Wto Sie 28, 2007 6:18 pm Temat postu: |
|
|
|
moje refleksje w temacie;
po pierwsze: moge zrozumiec racje, ze dany pracodawca (w tym przypadku urzad) dba o swoich mieszkancow, ktorzy nie maja pracy. Ale w tym momencie jesli oglaszamy konkurs na stanowisko z gory wykluczamy argument konkurencyjnosci, bo srodowisko lokalne jest zamkniete i nie stwarza warunkow szerokiego wyboru. W zasadzie kazdy sie zna. Czyli ogloszony konkurs jest niby otwarty, ale de fakto zamkniety. hm jako mieszkaniec knurowa jestem za tym kryterium, ale jednoczesnie jako osoba, ktora chce zeby urzad pracowal efektywnie wole, aby o prace ubiegaly sie rowniez osoby z poza miasta - moga gwarantowac obiektywnosc i nowe spojrzenie!
po drugie, jesli juz mowa o konkursach to moim zdaniem jest to iluzja. Tak naprawde liczyc sie powinno to, czy osoba jest sprawdzona w miejscu pracy - prosta droga sprawdzenia sa staze. Nie mowie tylko o urzedzie, ale ogolnie o miejscu pracy /czyt. firma, instytucja, przedsiebiorstwo i in./Zainteresowana osoba rozpoczyna staz/praktyke/wolontariat nastepnie daje sie poznac. Znam przyklady konkursow "czystych" w ktorych wygrywaly osoby zupelnie nie przygotowane do pracy w danym miejscu. O wiele lepsze dla funkcjonowania instytucji sa sytuacje, kiedy konkurs - kiedy musi juz byc - wygrywa osoba znana, obeznana i swiadoma tego, co bedzie robic. |
|
Powrót do góry |
|
|
|