Wirtualny KNURÓW - Strona główna Wirtualny KNURÓW
Forum dyskusyjne
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ogrzewanie CO w LWSM

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wirtualny KNURÓW Strona Główna -> Nasze miasto
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy zgadzasz się z decyzją LWSM o definitywnym zakończeniu ogrzewania z dniem 27 IV 2007?
Wyłączenie było dobrze dobrane.
16%
 16%  [ 2 ]
Nareszcie! I tak za długo grzali.
8%
 8%  [ 1 ]
Za wcześnie! Jeszcze wraca zimno.
75%
 75%  [ 9 ]
Wszystkich Głosów : 12

Autor Wiadomość
Pasiu



Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 45
Skąd: Knurów - Gliwice

PostWysłany: Pon Maj 07, 2007 5:46 pm    Temat postu: Ogrzewanie CO w LWSM Odpowiedz z cytatem

Bardzo mnie drażni uporczywe skracanie sezonu grzewczego przez LWSM. Późno zaczynają ale za to wcześnie kończą. Byłem dziś w Spółdzielnii i rozmiawiałem z Zarządem - ponoć taka wola większości - chcą oszczędzać i upominających się o grzanie było nas tylko dwóch lokatorów.
Ja tam oszczędzać chcę także, ale nie kosztem zdrowia, leków i prądu na grzejniki elektryczne.
Przecież nowoczesne urządzenia CO powodują, że w cieplejsze godziny kaloryfery są praktycznie zimne i nagrzewają się dopiero nocą. Każdy też zapłaci odpowiednio mniej zakręcając kaloryfer jeśli taka jego wola.
Jako że płaci się od kilodżula dostarczonego ciepła, a nie od godzin pracy CO, więc takie oszczędności i zbyt wczesne wyłączanie grzania wogóle nie stanowi tak dużej oszczędności ( w spółdzielni nie potrafili mi nawet oszacować ile...
Nie wiedzieli też ile kosztuje "puste" krążenie cieczy w przypadku zamknięcia wszystkich kaloryferów w budynku - czyli straty doliczane solidarnie lokatorom. Zaznaczam tu, że zainstalowane na kaloryferach podzielniki ciepła dają tylko orientacyjny pomiar i nie są stricte urządzeniami pomiarowymi, a końcowa opłata zależy od przyjętych współczynników (piętro, czy szczytowa ściana itp) płacimy też za obieg wody, za każde odłączenie i dołączenie do CO.
Wg mnie to takie oszczędzanie sztuka dla sztuki...i sam byłbym zwolennikiem pracy CO przez CAŁY ROK. - Zawsze można kaloryfer zakręcić, w upały dzięki nowoczesnym urządzeniom CO kaloryfery i tak byłyby zimne - automatycznie, tak więc uważam że koszt takiego systemu byłby tylko nieznacznie wyższy (za to odpada opłata za przyłączenie), zaś wzrost komfortu ogromny i oszczędność na lekarstwach i chusteczkach higienicznych...ogromna.
Powiedzcie co o tym wyłączaniu ogrzewania sądzicie...może jakąś sondę zrobić???
Czy ja naprawdę jestem w rozrzutnej mniejszości, czy to skąpiradła głośniej krzyczą (27 IV wyłączono grzanie w LWSM podobno po licznych telefonach lokatorów...).
A może nawet znajdzie się jeszcze jakiś zwolennik mojego pomysłu całorocznego CO (technicznie jest to możliwe - pytałem.)
_________________
Pasiu


Ostatnio zmieniony przez Pasiu dnia Wto Maj 08, 2007 11:46 am, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Reklamiarz






Wysłany:     Temat postu: Reklama Google


Powrót do góry
*tunia*



Dołączył: 10 Lut 2007
Posty: 16

PostWysłany: Pon Maj 07, 2007 9:24 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Gdzieś kiedyś czytałam, że można przestać grzać, gdy temperatura przy gruncie nocą będzie min 10 st. przez tydzień czy coś takiego.
Jak dla mnie to wolałabym żeby grzejniki jeszcze pracowały. Co z tego, że przez parę dni były upały? Potem przyszły przymrozki w nocy i było zimno.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Anonim



Dołączył: 11 Lip 2006
Posty: 1502

PostWysłany: Pon Maj 07, 2007 9:43 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Takie są prawa rynku. Teraz odbiorcy decydują kiedy sezon grzewczy się rozpoczyna a kiedy kończy.

TO JUŻ NIE TE CZASY, że brało się średnią z ostatnich kilku dni i jeżeli była niższa od iluś tam to był nakaz. Albo kiedy wojewodzie zmarzł tyłek wtedy nakazywał rozpoczęcie sezonu. Klient żąda, dostawca to żądanie spełnia.

Z tego co wiem kilka budynków w czasie Majówki było ogrzewanych. Ale to były Wspólnoty, które nie zgłosiły chęci zakończenia sezonu. Można je było policzyć na palcach.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Pasiu



Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 45
Skąd: Knurów - Gliwice

PostWysłany: Pon Maj 07, 2007 9:58 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cały problem w tym, że te i podobne przepisy już nie istnieją. Mamy wolny rynek i kazdy sam ustala czy chce mieć ciepło. W przypadku LWSM czyni to bodajże Zarząd.
Prezes twierdzi, że było ileś osób które domagały się natychmiast wyłączyć ogrzewanie - bo to marnotrawstwo.
Ja sam śmiem podejrzewać, że to może być celowe działanie - wyłączenie ogrzewania na okres przed długim weekendem - i można dzwonić gdzie się chce...nie ma nikogo, kto mógłby podjąć decyzję.
Nie jestem w stanie sprawdzić ile osób dzwoniło za taką czy inną opcją, niby powinienem wierzyć Prezesowi, tylko, że mam złe doświadczenia z ogrzewaniem jeszcze z Gliwic i widzę, że to kolejna - trzecia w moim życiu spółdzielnia która działa tak samo pod względem CO. Tym razem sądzę, że przegięli... w Gliwicach "Śródmieście" i na Zubrzyckiego jeszcze grzeją (nie wiem jak reszta), z naszego PEC-u grzeje jeszcze Czerwonka-Leszczyny.
Jeżeli rzeczywiście większość ludzi jest za, to nic nie można zrobić, można jedynie próbować uświadomić oszczędnych, ze taka oszczędność jest znikoma - jak pisałem prezes w rozmowie nie wykazał się specjalną techniczną wiedzą o działaniu instalacji ogrzewania - wiedział tylko, że rozliczenie CO jest szacunkowe, a nie pomiarowe. Nie dokonywano też inżynierskich obliczeń kosztów pracy nieobciążonej instalacji (przy zakręconych grzejnikach), nie są nawet oszacowane straty w sieci wewnątrz budynków - czyli to, co ogrzewa mieszkania w ciągach cieplnych - wbrew naszej woli - nawet mimo zakręconych kaloryferów.
Pominął zupełnie kwestię zmian technologicznych w węzłach cieplnych, dzięki którym w ciepłe dni kaloryfery są letnie, bądź zimne - nawet przy w pełni otwartych zaworach (kiedyś za PRL-u kaloryfery były nieraz gorące mimo wysokich temperatur - teraz regulują to automaty PEC-u, a lokator decyduje tylko o stopniu otwarcia poszczególnych kaloryferów).
Stwierdził, że on woli w mieszkaniu 18 stopni...
Spółdzielnie to zasada solidaryzmu, więc jeśli większość naprawdę chce 18 stopni, to kicha, choć ja wolę 20.
Ja tylko jakoś nie mogę uwierzyć, że większość chce marznąć...
Za to nie mogę się oprzeć myślom, że przecież za takie oszczędności ( bo jakaś oszczędność na ogrzewaniu to na pewno jest - nie neguję) należy się może (?) stosowna premia za gospodarność dla odpowiedzialnych...(choć tego nie wiem - więc nie jest to pomówienie)
A dla mnie to oszczędność żadna, bo wolę dostać mniejszy zwrot za CO, niż większą dopłatę za elektryczność + parę rachunków w aptece.
Po prostu próbuję poznać opinię większości - głównie mieszkańców LWSM, żeby wiedzieć co można zrobić w tej sprawie...poza włączeniem "Farelki"...i założeniem grubszego swetra...a i to na moje gardło nie pomaga Sad
No i nie wiem czy mam kląć w żywy świat LWSM, czy "oszczędnych" współokatorów.
_________________
Pasiu
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Anonim



Dołączył: 11 Lip 2006
Posty: 1502

PostWysłany: Pon Maj 07, 2007 11:27 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Niestety niektóre osoby urządziły sobie swoiste zawody, kto dostanie większy zwrot za CO. Nie biorą pod uwagę tego, że w chłodnych i wilgotnych mieszkaniach powstaje grzyb na ścianach a koszty remontów wielokrotnie przewyższają oszczędności.
Dlatego już kilka Spółdzielni wprowadziło ograniczenie zamknięcia termostatów np. minimum 2 i ani kreski mniej. Nie ma to co prawda przełożenia na długość sezonu grzewczego ale w nagrzanym i suchym mieszkanlu zawsze przyjemniej.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
secundo



Dołączył: 06 Maj 2006
Posty: 2899
Skąd: Knurów

PostWysłany: Wto Maj 08, 2007 12:03 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Pozornie wygląda to na kwadraturę koła, ale tak nie jest. Bo wystarczyłyby precyzyjne sezonowe aneksy do umów między spółdzielnią a lokatorami. Że 1) sezon grzewczy trwa np. do 15 maja 2) chyba, że w tym czasie najniższa dobowa temperatura podawana przez najbliższą stację IMiGW przez ileś tam dni przewyższy np. 10 stopni 3) jeśli spółdzielnia nie dostarczy ciepła do mieszkania mimo umownego obowiązku, płaci ryczałt za każdą dobę na pokrycie przez lokatora kosztów dogrzania mieszkania.
Oczywiście technologia też jak najbardziej ale takie unormowania nic nie kosztują i można by je wprowadzić w życie już w nastepnym sezonie, wtedy prezes też byłby spokojny, bo nie zarzucano by mu podejmowania decyzji na podstawie widzimisię.
PS. Muszę Ci powiedzieć, że sprawa nie jest bagatelna, bo jeśli ktoś ma w domu np. niemowlę, albo chorego starszego domownika, to utrzymanie przyzwoitej bezpiecznej dla zdrowia temperatury staje się bardzo istotne i nie można sobie pozwalać na ryzyko przemarznięcia. (O domowej hodowli ziół wszelakich nie wspomnę, bom nie z SLD;-)
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Pasiu



Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 45
Skąd: Knurów - Gliwice

PostWysłany: Wto Maj 08, 2007 7:58 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Secondo! Thumbsup
Właśnie na tym polega nieszczęście!
Brak ścisłych sformułowań i odniesień.
Prezes stwierdził, że było ciepło, ja na to, że rankiem temperatury spadały nawet poniżej zera (co było widać na samochodach), na to oni, że to nie w Knurowie tylko w Suwałkach...
Padło takie określenie, ze starają się trzymać normę pt:" Jeżeli temperatura powietrza o godz. 19 przez 3 kolejne dni jest powyżej 10 stopni, to wyłączają".
Problem dodatkowy - trzeba z duuużym zapasem określić warunki wyłączenia, gdyż zmienione nowoczesne urządzenia mają też swoje wymagania i w praktyce ewentualne ponowne włączenie CO w związku z zimnem byłoby przypuszczalnie dużo droższe niż utrzymanie dłuższego sezonu. PEC liczy sobie określoną kwotę za ponowne włączenie od każdego budynku.
Tyle że to też spekulacja, gdyż jak pisałem nie podano nawet szacunkowego kosztu utrzymania ogrzewania w ciepłe dni (pytanie - co uznać za ciepłe??), nie znam też ceny konkretnej ponownego włączenia CO.

Pozdrawiam
_________________
Pasiu
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
MefKM



Dołączył: 25 Lip 2006
Posty: 903
Skąd: Knurów

PostWysłany: Wto Maj 08, 2007 9:17 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

witam

czy jest jakakolwiek mozliwosc aby zrezygnowac z CO miejskiego - ale w bloku. sprawa wyglada tak - to co zuzyje na podzielniku to zaplace - czyli obliczana jest jednostka z polowy kosztow calkowitego ogrzewania - bo 2 polowe zaplace w tzw. ryczalcie. Podejrzewam, ze jesli nowet nic nie zuzyje z podzielnika to i tak musze zaplacic bo moi sasiedzi "ogrzewali" mnie i tu troche zaczyna sie nieoplacac.

Ale np cala wspolnota zrezygnuje z CO miejskiego i np w kazdym mieszkaniu byloby el. lub gazowe lub np w piwnicy dla 1 klatki byloby centralne gazowe lacznie z ciepla woda - czy to jest dozwolone. Chociaz i tak uwazam ze korzystniejsze jest ogrzewanie el. kazdy wie za co placi - a en. nie traci sie przechodzac pomiedzy mieszkaniami tylko uwalniana jest w scisle okreslonym miejscu
_________________
MefKM
_______________________________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Pasiu



Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 45
Skąd: Knurów - Gliwice

PostWysłany: Wto Maj 08, 2007 11:41 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

O ile się orientuję to nie ma takiej możliwości - była już kiedyś taka sprawa we Wrocławiu, tam facetowi tak jak mi było zimno, przeliczył wszystko i stwierdził, że taniej i wtedy kiedy trzeba ogrzeje sobie mieszkanie czym innym.
Wtedy - nie było jeszcze takiej technologii grzewczej, zawory na kaloryferach ciekły, a o podzielnikach nikt nie słyszał...
Gościu z tym nawet do sądu poszedł i przegrał.
A na logikę - tu kłóci się z zasadą solidaryzmu spółdzielczego i nie odpowiada normom w budynkach wielorodzinnych - nawet w ramach wspólnot byłby to bezsens, chyba, żeby określić minimalną temperaturę jaką obowiązany jest utrzymać w pomieszczeniach każdy lokator i musiałyby chodzić lotne inspekcje...
Ogrzewanie elektryczne jest ewidentnie najdroższe ze względu na koszt energii.
Moi znajomi mają domek - bez gazu.
Mieli ogrzewanie elektryczne, obecnie dorobili węglowy piec CO, bo oszczędzali, mieli wciąż zimno a i tak płacili jak za zboże...
Komfort kosztuje...
Podobnie jak ktoś wcześniej pisał z tym ogrzewaniem przez sąsiadów to bywa tak, że ktoś oszczędza, a u nich ciągnie zimno od ścian czy podłogi...
Ja obecnie kończę remont mieszkania po takim oszczędnym...Nie mieszkał tu gościu kilka lat, przyjeżdżał tylko od czasu do czasu.
Podejrzewam, że nie tylko miał skręcone kaloryfery na 0, ale dodatkowo ręcznie poblokował zawory (które mają zabezpieczenie przeciw zamarzaniu i w skrajnym przypadku nawet na 0 przepuszczą ciepło).
W efekcie sąsiedzi z góry chcieli już pisać skargę do spółdzielni, bo zaczynał się grzyb bodajże od podłogi pojawiać.
Ja miałem wewnątrz tego mieszkania zawilgoconą instalację elektryczną - do wymiany, prócz tego poodpadały mi wszystkie tynki przy oknach i na ścianach łazienki.
Takie traktowanie mieszkania w bloku jest absolutnie niedopuszczalne, sprzeczne z zasadami racjonalnej eksploatacji budynku i osławionymi "zasadami współżycia społecznego".
Przez kilka miesięcy dzięki temu musiałem trzymać wszystkie kaloryfery otwarte na FULL, żeby dosuszyć i dogrzać mieszkanie.
Pomimo to i tak dostałem zwrot za CO Smile
Ekstremalnie oszczędni niech sobie kupują domki i kożuchy, bo za ich oszczędność płacą sąsiedzi.
Niestety, ale betonowa konstrukcja budynków i ich wielorodzinne zasiedlenie nie pozwala na "uwalnianie energi w ściśle określonym miejscu", gdyż cierpią na tym współlokatorzy i stan techniczny zarówno ich mieszkań jak i całego budynku.
Uważam że powinna zostać określona minimalna temperatura pomieszczeń, którą lokator jest zobowiązany utrzymać pod groźbą konkretnych kar(!! Evil or Very Mad ), aby zapobiec pojawianiu się wilgoci w pomieszczeniach i nie powodować wychładzania sąsiadujących mieszkań.

Aha...ci oszczędni znajomi z domku też muszą go teraz remontować - wilgoć pleśń i grzyb, a to był domek który sami sobie wybudowali i od nowości eksploatowali... Mr. Green
_________________
Pasiu
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
MRUCZanka



Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 851
Skąd: Knurów/Koszęcin

PostWysłany: Czw Maj 10, 2007 10:40 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja jestem niestety po drugiej stronie - mam domek i własne ogrzewanie, niemniej ciężko jest utrzymać odpowiedni poziom ciepła tudzież wilgoci. W przeciwieństwie do Pasia, cierpię obecnie na suchoty,bo powietrze jest za suche,a nawilżacze powietrza nic nie dają Brick wall Rok temu przeszłam niedawno kapitalkę i w moim mieszkanku jest wręcz za sucho (cała instalacja w miedzi), ciągłe 26 stopni w nocy po prostu zabija,nie da się spać, a kaloryfery przykręcone na maxa i tak dają za dużo ciepła... Z kolei w mieszkanku u góry rodzice cierpią na wieczne niedogrzanie i marznięcie... Dontknow Think I bądź tu człowieku mądry, i tak źle, i tak niedobrze... Brick wall Przynajmniej latem u nas jest jak w lodówce, i zeszłoroczne upały można było przeżyć 2 man down
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
pan_wątrobian



Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 63
Skąd: z zaskoczenia

PostWysłany: Czw Maj 10, 2007 10:54 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

MRUCZanka napisał:
W przeciwieństwie do Pasia, cierpię obecnie na suchoty,bo powietrze jest za suche,a nawilżacze powietrza nic nie dają Brick wall Rok temu przeszłam niedawno kapitalkę i w moim mieszkanku jest wręcz za sucho (cała instalacja w miedzi), ciągłe 26 stopni w nocy po prostu zabija,nie da się spać, a kaloryfery przykręcone na maxa i tak dają za dużo ciepła... Z kolei w mieszkanku u góry rodzice cierpią na wieczne niedogrzanie i marznięcie... Dontknow Think I bądź tu człowieku mądry, i tak źle, i tak niedobrze... Brick wall :

eh Tobie to trudno kobieto dogodzić. Warto biadolić, bo to suchoty jak z nowelki "Antek"- Rozalka wiedziała jak sprawie zaradzić - do pieca na 10 zdrowasiek i minie jak po flegaminie Dontknow więcej rad dla Ciebie nie mam
_________________
do rany przyłóż - zagoi lub wyżre
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Pasiu



Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 45
Skąd: Knurów - Gliwice

PostWysłany: Pią Maj 11, 2007 2:26 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A ja doradzę, bo i mnie męczy wysuszone powietrze gdy centralne pracuje...
Po pierwsze hydronawiewniki w oknach!
Mam i to naprawdę wiele zmienia, może nawet zupełnie zakończyć problem.
Po drugie nawilżacze te na grzejnikach są zbyt mało wydajne, nawet te nowsze płaskie z matą w środku(o tradycyjnych ceramicznych szkoda gadać)...
Ja swego czasu wybuliłem naprawdę sporo kasy na duży zawodowy nawilżacz szwajcarski zresztą...
I warto było...
Albo połóż na kaloryfer worek, pod kaloryfer także a na noc na kaloryfer mokry ręcznik (worki po to żeby nie mokło i nie rdzewiało).
Prymitywne i mało estetyczne, ale skuteczne.

Pozdrawiam ponownie:)
_________________
Pasiu
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wirtualny KNURÓW Strona Główna -> Nasze miasto Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
statystyka